Aleje św. Jana Pawła II to nie tylko droga ekspresowa, ale też lekcja historii.
Rada Miejska w Bielsku-Białej zdecydowała o nadaniu nazwy Aleje św. Jana Pawła II odcinkowi drogi ekspresowej S 69 w granicach administracyjnych miasta. Chodzi o część obwodnicy między ulicami Niepodległości (Węzeł Rosta) i Bystrzańską.
Uchwała podjęta 24 czerwca czeka na wejście w życie. Nie ustalono jeszcze terminu ani okoliczności oficjalnego nadania nazwy bielskiej ekspresówce, ale - jak zapewnia Biuro Prasowe Urzędu Miasta - będzie ono miało uroczysty charakter.
Określenie „aleja” oznacza pierwotnie drogę po obu stronach obsadzoną drzewami. Od pewnego czasu tytuł ten nadaje się także znaczącym, reprezentacyjnym czy głównym ulicom miast. Najczęściej używa się określenia „aleja” w liczbie pojedynczej. W nazwie ciągu komunikacyjnego zarówno cały wyraz, jak i jego skrót - „al.” pisze się mała literą. Rzadziej - w odniesieniu do alei - używa się liczby mnogiej. Wówczas - jak np. w nazwie Aleje Jerozolimskie - wszystkie człony nazwy pisze się z dużej litery. W projekcje bielskiej uchwały proponowano dla obwodnicy tytuł "aleja" - w liczbie pojedynczej. Jednak radni zmienili liczbę pojedynczą na mnogą i trakt komunikacyjny ostatecznie będzie nazwany "Alejami św. Jana Pawła II".
„Papieski” fragment drogi ekspresowej w sporej części przebiega przez północną dzielnicę miasta - Lipnik, ocierając się niemal o drzwi kościoła, w którym 27 lipca 1879 roku został ochrzczony Karol Wojtyła, senior - ojciec późniejszego papieża. Przyszedł na świat 18 lipca w domu przy ul. Lipnickiej, który został wyburzony pół wieku temu. Niedługo po jego chrzcie spłonęła drewniana, lipnicka świątynia. Dwa lata później zmarła matka Karola, seniora, a ojciec - Maciej Wojtyła - jeszcze dwukrotnie się żenił.
Związki rodziny Wojtyłów z Lipnikiem zainaugurował dziadek św. Jana Pawła II Maciej Wojtyła. Pochodził z Czańca. W pobliskich Kętach, praktykując u mistrza Jana Sztuki zdobył zawód krawca. Krótko pracował jako czeladnik, a około 1875 roku przeniósł się do Lipnika, znajdując tutaj dużo lepszą pracę. Trzy lata później poślubił córkę miejscowego piekarza Annę Przeczek. Małżeństwo pobłogosławił ks. Jerzy Dyczek. Wszystkie te fakty są udokumentowane w lipnickich księgach parafialnych i tym samym wpisują się w historię drzewa genealogicznego późniejszego papieża.