Bł. matka Małgorzata, jej duchowość i dzieła, były tematem sympozjum, które odbyło się w Oświęcimiu 7 czerwca, z okazji pierwszej rocznicy jej beatyfikacji.
Uroczystości rozpoczęła Eucharystia w kościele, przy relikwiach Błogoslawionej
Alina Świeży-Sobel /GN
Obrady sobotniego sympozjum rozpoczęły się Eucharystią w klasztornym kościele, koncelebrowaną pod przewodnictwem biskupa Romana Pindla.
Ordynariusz bielsko-żywiecki w homilii wskazywał na znaczenie, jakie ma przybliżanie dzisiejszemu człowiekowi tego charyzmatu, którym żyła bł. matka Małgorzata Szewczyk.
Bp Pindel życzył wszystkim uczestnikom sympozjum "spotkania z żywą założycielką zgromadzenia serafitek", które z pewnością umocnieni w powołaniu tych, którzy już kroczą drogą wybraną przez bł. matkę Małgorzatę. Jak dodawał bp Pindel, chodzi o to, żeby zachwyciła, pociągnęła i porwała tych, którzy jej nie znają; żeby uczestnicy tej sesji byli w stanie nawet przedszkolakowi wytłumaczyć, dlaczego warto poznać matkę Małgorzatę Łucję...".
Po Mszy świętej bp Pindel pobłogosławił na dziedzińcu klasztoru, wzniesioną jako wotum dziękczynne nową figurę bł. matki Małgorzaty Łucji Szewczyk.
W modlitwie, a także późniejszych obradach, wzięły udział delegacje sióstr serafitek z domów zakonnych z terenu całej Polski, a także z Francji i Białorusi. - Mamy pod opieką ponad 300 osób, w większości z polskimi korzeniami, które borykają się ogromnym niedostatkiem, samotnością. Bardzo potrzebują wszelkiej pomocy - powiedziała nam s. Goretti Milenkiewicz, serafitka, która od ponad 20 lat pracuje w Sopoćkiniach na Białorusi, niedaleko Grodna.
Gośćmi sympozjum byli przedstawiciele władz samorządowych m.in. Janusz Chwierut, prezydent Oświęcimia i Józef Krawczyk, starosta oświęcimski.
O życiu matki Małgorzaty i sióstr serafitek mowa była podczas wykładów wygłoszonych w trakcie sympozjum. Przypomina o niej także zorganizowane na kościelnym chórze muzeum. Zgromadzono tu pamiątki oraz materiały fotograficzne, pozwalające prześledzić życiową drogę i poznać charyzmat, który w założonym przez siebie zgromadzeniu zakonnym realizowała bł. Małgorzata Łucja Szewczyk.
Była świadkiem dobroci i miłosierdzia
O tym, że tak właśnie wyobrażają sobie bł. Małgorzatę Łucję Szewczyk dzieci, najlepiej świadczyły prace, wystawione na dziedzińcu, gdzie goście mogli też obejrzeć najpiękniejsze dzieła, wykonane na konkurs plastyczny poświęcony matce Małgorzacie Łucji Szewczyk.
O wartościach, którymi kierowała się w swoim osobistym duchowym życiu, a także nakreślając zadania dla założonego później zgromadzenia, mówili wykładowcy podczas sympozjum. Witając wszystkich uczestników matka Joanna Danuta Wiśniowska, przełożona generalna Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej, zaznaczyła, że ta sesja, jest zarazem dziękczynieniem za beatyfikację, jak i krokiem w kierunku dalszego zgłębienia duchowości matki Małgorzaty Szewczyk.
O. dr Andrzej Baran, kapucyn, wygłosił podczas naukowej sesji wykład poświęcony zakorzenieniu duchowości bł. matki Małgorzaty w duchowości franciszkańskiej. Jak wskazywał na wpływ przynależności do wspólnoty III Zakonu św. Franciszka, do której matka Małgorzata przystąpiła jako młoda dziewczyna. Profesję złożyła mając 20 lat. - Tercjarska profesja, złożona w 1848 r., wiąże się niewątpliwie z obecnym później w jej życiu posłuszeństwem Kościołowi, ubóstwem, pokorą, okazywaniem miłości i pomocy bliźnim - mówił o. Baran.