Pokonali 33 km w drodze ze Starego Bielska do Radziechów dla św. Jana Pawła II. Już kolejny raz w pielgrzymce dla papieża Polaka uczestniczyli niepełnosprawni na wózkach inwalidzkich.
Papiescy pielgrzymi wyruszyli na Matyskę spod Krzyża Trzeciego Tysiąclecia na wzgórzu Trzy Lipki w Starym Bielsku po krótkiej modlitwie.
Jak zawsze, nieśli ze sobą włoską flagę. To pamiątka biegu "Fiaccola di Lolek" - "Ogień Lolek", w którym kilka lat temu do Bielska-Białej dotarli włoscy sportowcy. To oni pierwsi pokonali drogę z Bielska do Radziechów, na szczyt Matyski, pod Krzyż Jubileuszowy. Biegli, by złożyć hołd Janowi Pawłowi II. Pielgrzymka piesza na tej samej trasie jest kontynuacją tej sportowej inicjatywy. - Ja jestem na tej trasie już czwarty raz - mówi z dumą Sebastian z Ciśca, jeden z pokonujących odległość z Bielska-Białej do Radziechów na wózku.
Tradycyjnie pierwszy zaplanowany postój miał miejsce na dziedzińcu kurii diecezjalnej - pod pomnikiem św. Jana Pawła II.
Tu z pielgrzymami po raz pierwszy spotkał się bp Roman Pindel. - Wspominamy Jana Pawła II w przededniu Niedzieli Dobrego Pasterza i w Tygodniu Modlitw o Powołania. Trzeba nam się modlić o to, żeby w Kościele byli ludzie, którzy nie tylko chcą wybrać "zawód" księdza czy siostry zakonnej, misjonarza, ale pragną więcej: aby całe ich życie było poświęcone Bogu. O takie powołania trzeba się modlić - i proszę was o taką modlitwę. Dołóżcie do niej wasz trud i podziękujcie Panu Bogu za to, że On ciągle posyła: najpierw do serca młodego człowieka myśl o powołaniu, a później księdza - do Kościoła - apelował bp Pindel.
- Gratuluję wam i bardzo się cieszę, że w taką drogę się wybraliście. Życzę, byście dotrwali do końca, a Pan Bóg dał wam to, czego pragnie najbardziej dla was - dodawał przed udzieleniem pielgrzymom błogosławieństwa.
W imieniu pielgrzymów Jadwiga Klimonda ze stowarzyszenia "Dzieci Serc", które organizuje te pielgrzymkę, przekazała biskupowi Romanowi Pindlowi pamiątkowy medal, który siedem lat temu otrzymywali uczestnicy biegu "Fiaccola do Lolek". - Od lutego w każdą pierwszą sobotę miesiąca po Apelu Jasnogórskim do północy w radziechowskim kościele czuwamy na adoracji i modlimy się w intencji Księdza Biskupa i wszystkich księży, żeby żniwo było jak najlepsze. I zapewniamy, że będziemy się modlić także w przyszłości - mówiła Jadwiga Klimonda.
Wędrowało około stu pielgrzymów. Jak co roku na trasie czekali na nich księża i świeccy z poczęstunkiem. Tak było również w Słotwinie, gdzie dla pielgrzymów mieszkańcy przygotowali kanapki, ciasta i napoje.
- Dołączyłem do nich w Bystrej, bo dobrze się z nimi idzie. To piękna i cenna inicjatywa – mówił ks. kan. Tadeusz Krzyżak, który już na szczycie Matyski stanął przy ołtarzu podczas Eucharystii kończącej pielgrzymkę.