Idziemy, żeby podziękować Bogu za Jana Pawła II.
- 29 razy pielgrzymowałam na Jasną Górę, a teraz drugi raz idę do Łagiewnik z naszą diecezją - mówi Wanda Włoch z Hałcnowa. - Idę podziekować za kanonizację Jana Pawła II. Za to, że dzięki jego pielgrzymkom do Polski w tamtych trudnych czasach zmienialiśmy się my i zmieniał się nasz kraj. Wlał nam Ducha. Dzięki niemu mamy wolność i w dzisiejszych czasach możemy pielgrzymować w takiej wspaniałej atmosferze jaka towarzyszy nam do Łagiewnik.
- Jesteśmy pielgrzymkowymi siostrami, choć nie wiążą nas żadne więzy krwi - śmieją się: Maria Herzyk, Renata Zieleźnik i Agnieszka Ozimina, także z Hałcnowa. - Idziemy pierwszy raz, a zachęciła nas pani Wanda - nasza nauczycielka rosyjskiego z czasów podstawówki. Cały czas utrzymujemy kontakt i w tym roku zdecydowałyśmy się pójść razem do Łagiewnik. Mamy swoje intencje - głównie rodzinne. Chcemy się modlić przede wszystkim za nasze dzieci. Idziemy dziękować za kanonizację Jana Pawła II, za to, ze jest świętym patronem rodzin.
Rozmawiamy w pierwszym dniu pielgrzymki, "siostry z Hałcnowa" podkreślają: - Szło się nam bardzo dobrze. Jesteśmy urzeczone gościnnością, z jaką spotykamy się ze strony mieszkańców parafii, które mijamy. Są niesamowici! Przygotowują dla nas prawdziwą ucztę, mobilizują swoje wszystkie siły. To coś wspaniałego.