Cieszyński eurodeputowany odebrał w Brukseli nagrodę MEP Awards 2014 w kategorii „Zrównoważone środowisko zurbanizowane” (Sustainable Built Environment).
Dr Jan Olbrycht - obok Róży Thun - jest jednym z dwojga polskich laureatów nagrody przyznawanej od roku 2005 roku przez brukselski dwutygodnik "The Parliament Magazine". To prestiżowe wyróżnienie otrzymał już także w roku 2007. Wówczas MEP Awards przyznano mu w kategorii: "Polityka Regionalna". Jest jedynym Polakiem nominowanym do tej nagrody aż czterokrotnie.
- Jestem niezwykle dumny z tego, że nagrodę tę otrzymuję tuż przy końcu tej, jakże trudnej, kadencji Parlamentu Europejskiego. Stanowi ona swoiste podkreślenie dokonań nie tylko mijającego roku, ale, w pewien sposób, także ostatnich pięciu lat. Traktuję ją jednak nie tylko jako wyróżnienie osobiste, ale jako docenienie działań tych wszystkich europosłów i partnerów spoza Europarlamentu, którzy od lat działają na rzecz rozwoju europejskich miast i obszarów zurbanizowanych” – powiedział w trakcie uroczystości Jan Olbrycht.
Jury doceniło przede wszystkim zaangażowanie Jana Olbrychta jako przewodniczącego europarlamentarnej Integrupy Urban, w ramach której udało mu się zaangażować w rozwiązywanie problemów obszarów miejskich nie tylko ponad 70 europosłów ze wszystkich państw członkowskich, ale także około 100 partnerów działających w lokalnych środowiskach, regionach i w państwach członkowskich UE.
Do ważnych obszarów jego aktywności na forum PE należy też dialog międzywyznaniowy. Wśród inicjatyw Jana Olbrychta w ostatnich miesiącach była m.in. międzynarodowa konferencja poświęcona sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie, a także debata o roli dialogu międzywyznaniowego w procesie budowania pokoju i rozwiązywania konfliktów w basenie Morza Śródziemnego.
Jak podkreślał w rozmowie z "Gościem Niedzielnym", jednym z zadań chrześcijańskiego polityka w PE jest też czuwanie nad tym, by w debacie nad interpretacją praw człowieka nie wpaść w pułapkę negocjowania kwestii wartości. - Wartości są fundamentem, na którym możemy budować politykę, proponować przepisy prawa, ale nie możemy przecież głosować nad samymi wartościami, bo one są stałe i niezmienne. To nasze stanowisko jest zauważane i to nas cieszy. Ten fakt niepokoi przeciwników, o czym świadczy nerwowość środowisk antychrześcijańskich - mówi Jan Olbrycht.