Na ten koncert czekali nie tylko górale ze Stecówki. Zgodnie z inicjatywą muzyka Józefa Skrzeka miał być okazją do zbiórki funduszy na odbudowę spalonego kościoła. Był niezwykłą muzyczną ucztą...
Spośród zespołów jako pierwsze przed ołtarzem, u stóp pięknej szopki, stanęły dzieci ze skrzypcami. To działająca od lat pod opieką Moniki Wałach "Mała Jetelinka" i jej uczniowie z istebniańskiego Ogniska Pracy Pozaszkolnej. Dzieci zagrały, zaśpiewały - i z ozdobionymi gałązkami recytowały życzenia wygłaszane przez kolędujących połaźników.
Po najmłodszych zagrali "Wałasi", a zaśpiewali Zbigniew Wałach i Marta Matuszna. Kapela, która blisko trzydzieści lat temu założył w Istebnej Zbigniew Wałach, wykonuje tradycyjną muzykę górali karpackich. Przy skocznych dźwiękach kapeli Zbyszek Wałach zachęcał: - Kolędujmy Dzieciątku Małemu...
Później pięknym śpiewem tę zachętę podjęli młodzi członkowie zespołu "Grojcowianie", którzy wystąpili z własną kapelą i solistami.
Zaraz po nich przed ołtarzem stanęła niezwykła formacja muzyczna: połączone siły reprezentantów zespołów regionalnych z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa. Zagrali i zaśpiewali razem: "Wołosi", "Istebna", "Wołosi", "Beskidek", "Zwyrtni", "Rajwach","Mała Jetelinka". Zakolędowali wspólnie w podzięce za ofiary złożone przez słuchaczy koncertu na odbudowę kościółka na Stecówce.
Otwarte serca i dłonie
- Pozwólmy sobie poruszyć serca! - tak za papieżem Franciszkiem apelował do słuchaczy Józef Broda, który wraz z grupa muzyków z Trójwsi zaprosił do wysłuchania pieśni w swojej aranżacji, a przy tym do wspólnego kolędowania. Publiczności nie trzeba było długo namawiać...
Koncert góralski z udziałem Józefa Brody poprowadziła Aneta Legierska
Alina Świeży-Sobel /GN
Wspólny śpiew wszystkich wykonawców i publiczności zakończył to spotkanie, a stojąca owacja była wyrazem tej wspaniałej jedności, połączyła muzyków i słuchaczy. Wyrazem jedności wokół upragnionego kościółka na Stecówce były wypełnione po brzegi koszyczki na datki przekazane przez zgromadzonych w świątyni na ten cel. Dziękował za nie ks. Grzegorz Kotarba, proboszcz ze Stecówki.
- Bóg zapłać za to, żeście tak licznie przyszli i wsparli nas, w imieniu parafian ze Stecówki. Dziękujemy wszystkim, którzy na różne sposoby nam pomagają. Myślę, że przy pomocy Opatrzności Bożej zdołamy odbudować nasz kościół, tym bardziej, że tak dużo jest ludzi życzliwych - mówił ks. Kotarba, który chwilę później odebrał z rąk o. Alana ofiary złożone podczas koncertu. Była wśród nich gruba koperta, przekazana przez Górali Żywieckich.
- Już w grudniu postanowiliśmy, że podczas opłatkowego spotkania zrobimy składkę na odbudowę kościółka na Stecówce. Bywaliśmy tam też i mamy z tym kościołem związane wspaniałe wspomnienia. Na opłatku zebraliśmy ponad 2 tysiące złotych, które dziś przekazałem księdzu proboszczowi Kotarbie. Przyjechaliśmy tu dzisiaj i jesteśmy naprawdę zachwyceni tą piękną atmosferą. To był wspaniały koncert i ludziom się nie chce do domów iść. Chcieliśmy wesprzeć także naszych "Grojcowian" z Wieprza, którzy też wypadli tu fantastycznie - mówi Adam Banaś z oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan, których spora reprezentacja wraz ze sztandarami towarzyszyła góralskiemu koncertowaniu.