Biskup ładnie mówi o swoim następcy.
Biskup Tadeusz Rakoczy przechodzi na emeryturę. Ojciec święty przyjął jego - zgodną z prawem kościelnym - rezygnację i wyznaczył następcę: księdza profesora Romana Pindla z Krakowa. Biskup Rakoczy o swoim następcy nie mówi wiele. Ale to, co mówi, świadczy o jego klasie:
- Już dziś życzę mu darów Ducha Świętego w posłudze dla tak bogatej w tradycje wiary diecezji - powiedział dotychczasowy ordynariusz w noworocznym orędziu. A zaraz potem dodał słowa jeszcze większe:
- Z radością oczekujemy 6 stycznia, kiedy biskup nominat Roman Pindel przyjmie sakrę biskupią z rąk kardynała Stanisława Dziwisza. Wówczas też złożymy nowemu biskupowi homagium, uznając w nim przewodnika duchowego na drogach wiary.
Nie powiedział „złożycie”, ale „złożymy”! Nawet domyślam się, gdzie się ksiądz biskup takiej postawy nauczył. Przed oczami staje kardynał prymas Stefan Wyszyński, podczas homagium klękający przed Janem Pawłem II. To się nazywa mieć klasę.
Mamy szczęście do biskupów - biblistów. Biskup Rakoczy studiował biblistykę w Rzymie. Biskup Roman Pindel jest profesorem zwyczajnym biblistyki. A to właśnie Pismo Święte jest szkołą ładnego mówienia.
- To jest mój Syn umiłowany - mówi Ojciec o Synu.
- Duch wszystkiego was nauczy - mówi Syn o Duchu Świętym.
Ładnie mówią o sobie w Biblii osoby Trójcy Świętej. Tak ładnie o Jezusie mówi Jan Chrzciciel:
- Po mnie idzie większy ode mnie.
Gdzieś tutaj są korzenie tych ładnych wypowiedzi księdza biskupa. I właśnie gdzieś tutaj okazuje się po raz kolejny, że Słowo Boże jest żywe.
Mało kto dziś pamięta, ale dwie wstęgi wieńczące mitrę - uroczyste nakrycie głowy biskupa - mają taką właśnie wymowę: wskazują na człowieka dyskrecji, umiaru, wyważonego i dobrego słowa. Przydałyby się takie wstęgi nie tylko przy biskupiej mitrze, ale i przy berecie, chustce, bejsbolówce, kapeluszu, narciarce, kasku, birecie, czepku, kornecie, hełmie, rogatywce, pilotce, kominiarce albo i przy gołej głowie. Nieważne, co się na niej nosi. Ważne, by uczyć się pięknie mówić. Zwłaszcza o innych.