Krąg Dobroczynności dla ZHR. – Patrzyłem na syna i widziałem, że jak go nie odciągnę od komputera, to zaraz nie będzie wiedział, co to siekiera i młotek – mówi tata Joszka. – A teraz patrzymy na zdjęcia z wędrówek, na których pozują przy termometrze: minus 30, piszą esemesy, że idą siódmą godzinę. Czasem tak ubrudzeni błotem... – dodaje tata Zbyszka. – Czasem?! Zawsze! –śmieje się mama Dagny.
W domu Ewy i Piotra Gliwickich w Bielsku-Białej-Wapienicy dziś znacznie więcej gości przy pięknie nakrytym stole. Młodzi w harcerskich mundurach częstują kawą i herbatą tych nieco starszych – ubranych „po cywilnemu”. Wszyscy przybyli na spotkanie podsumowujące działania pierwszej edycji nowatorskiej inicjatywy filantropijnej na Podbeskidziu – Kręgu Dobroczynności dla ZHR.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.