- Często mówię do ludzi: "Módlcie się do św. Bilczewskiego". I ciągle przychodzą potwierdzenia cudownych rzeczy, które dokonują się za jego przyczyną - mówi kard. Marian Jaworski.
- Dzisiaj dziękuję za wszystko, co się stało: za beatyfikację i kanonizację, za tutejsze sanktuarium i za to, że jest patronem, bo będzie wam wypraszał potrzebne łaski. Kult św. Józefa Bilczewskiego zaczerpnąłem od mojej mamy. To ona, kiedyśmy we Wszystkich Świętych chodzili po cmentarzu Janowskim, mówiła: "Tu leży arcybiskup, który chciał spoczywać wśród ubogich". Potem, w seminarium, jego sekretarz ks. prał. Stanisław Szczurek, kiedy kończył wykład o nim, zawsze płakał. Nie mogłem tego nie przyjąć - tłumaczył zgromadzonym w wilamowickim sanktuarium kard. Jaworski, gdy potwierdzał swoją osobistą więź ze św. Bilczewskim.
- Kiedy weźmiemy listy pasterskie św. Józefa Bilczewskiego i wczytamy się w nie, spotkamy się nie tylko z głęboką teologią - zwłaszcza gdy chodzi o Eucharystię - ale także z wielką troską o ludzi. To widać. I czyta się je tak, jakby były pisane na dzisiaj. Poza tym wszystkim, co stanowi prawdę Ewangelii, warto w nich zwrócić uwagę na nauczanie społeczne Kościoła, które prezentował św. Bilczewski. On poruszał te problemy, w tym rodzącego się socjalizmu, i chciał je rozwiązywać w duchu papieża Leona XIII - zaznacza kard. Jaworski w wypowiedzi dla "Gościa Niedzielnego".
- Kiedy poznałem jego osobowość i jego pisma, starałem się je upowszechnić. Zabiegałem o wydanie jego książek, bo zawierają jedną z najgłębszych teologii. Myślę, że św. Bilczewski to jedna z najgłębszych osobowości polskiego Episkopatu. Dla mnie jest on prawdziwym ojcem duchowym - mówił kard. Jaworski.
Św. Bilczewski - człowiek modlitwy
- Św. Józef Bilczewski to wielki teolog, ale przede wszystkim człowiek wielkiej modlitwy. On zwracał się do ludzi w najtrudniejszych sytuacjach z pytaniem: "Czyście się dość modlili?". W modlitwie widział moc i siłę. Mam wielkie uznanie dla kultu św. Bilczewskiego, który się szerzy w Wilamowicach przy zaangażowaniu ks. prał. Michała Boguty. To jest prawdziwy kult świętych, gdyż ludzie przyjeżdżają tu z prośbami i poprzez modlitwy wypraszają naprawdę wielkie łaski. Ich świadectwa są już publikowane i coraz więcej ludzi uczestniczy tu w środy w nabożeństwach, prosząc za wstawiennictwem św. Bilczewskiego. Po tych modlitwach uproszono łaskę zdrowia dla osoby, wobec której lekarze, po trwającej wiele godzin operacji mózgu, nie potrafili dać żadnych pewnych rokowań. Później ci lekarze płakali i mówili: "Nie spodziewaliśmy się wcale takiego rezultatu..." - mówił kard. Jaworski. - Dzięki św. Bilczewskiemu i jego interwencjom doświadczamy innego świata. Ten nasz naturalny świat zostaje przerwany, a my możemy dotykać tych spraw najważniejszych. To jest wspaniałe! I jest owocem szczerej, głębokiej modlitwy. Trzeba obcować z Panem Bogiem, przełamywać te tutejsze rzeczywistości, by spotykać Boga. Dzisiaj w Wilamowicach dziękowałem Bogu za wszystkie łaski, które ludzie wypraszają przez św. Bilczewskiego. Ten, który taki nacisk kładł na modlitwę w swoim życiu, teraz tych modlitw wysłuchuje.
Nagroda dla kardynała
Podczas wilamowickich uroczystości kard. Jaworski otrzymał statuetkę „Patrimonium Crucis”. Przyznała ją kapituła Stowarzyszenia „Evangelium Vitae”, które honoruje ludzi zasłużonych dla propagowania papieskiego nauczania Jana Pawła II, a wręczyli senator Rafał Muchacki i poseł Stanisław Szwed.
- To wyraz uznania dla ogromnego zaangażowania w służbę Kościołowi, człowiekowi, ojczyźnie i nauce - mówił senator Muchacki, wymieniając długą listę przykładów pasterskiej aktywności kard. Jaworskiego.