Sportowcy w ciągu 46 godzin pokonali dystans z Będzina do Wiednia. Tutaj trzech z nich wystartowało jeszcze w trzykilometrowym biegu Jana III Sobieskiego, zajmując 3., 4. i 5. miejsce. Na zakończenie sztafety biegacze wzięli udział we Mszy św., której na Kahlenbergu przewodniczył bp Józef Zawitkowski z Łowicza.
Polonijne święto
Ostatnie kilometry biegu sportowcy przebiegli razem. W czerwonych koszulkach z białym orłem, ze skrzydłami husarskimi na plecach, zwartą grupą wbiegli na podwiedeńskie wzgórze, na które tymczasem przybyły już tysięczne rzecze Polaków mieszkających w Austrii i rodaków z kraju.
Uroczystej sumie odpustowej przewodniczył emerytowany biskup pomocniczy diecezji łowickiej Józef Zawitkowski. Przy ołtarzu stanęli z nim nie tylko biegacze. ale także uczestnicy marszu, którzy pieszo przyszli na Kahlenberg z Krakowa, husarze w autentycznych, czterdziestokilogramowych zbrojach, członkowie grup rekonstrukcyjnych w strojach historycznych, mali górale i krakowiacy.
Wspólnie modlili się polscy i austriaccy parlamentarzyści, wojskowi i dyplomaci. Obchody 330. rocznicy Wiktorii Wiedeńskiej były również okazją do dziękczynienia za tegoroczne plony.
Po Mszy św. uczestnicy święta mogli skosztować tradycyjnych potraw polskich i zakupić miód, pieczywo, nabiał, wędliny, warzywa i owoce.