– Jedziecie tropem ojca Mateusza? – żartowali ich znajomi, sympatycy serialowego księdza-detektywa. – Nie, nie. tropem historii sprzed 11 lat – tajemniczo rzucili, wsiadając do autobusu w kierunku Sandomierza...
Przed rokiem odnalazłam tę hiszpańską listę – Agata Barcik z Bielska-Białej zaczyna zagadkowo niczym Agatha Christie. – Przestudiowaliśmy ją dokładnie. Zaczęliśmy kompletować sprzęt. Do tego – przygotowania formy fizycznej, żeby sprostać zadaniu. – A że czerwcu obchodziliśmy niezwykle okrągłą – bo jedenastą – rocznicę ślubu, uznaliśmy, że to będzie dobry pomysł... – z humorem dopowiada Piotr, mąż Agaty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.