Kilogram niepotrzebnego papieru to 75 litrów wody dla Sudańczyków z południa. Cała studnia kosztuje około 45 tys. zł. Możemy ją wybudować!
Kiedy dowiedzieliśmy się o akcji zorganizowanej przez Klub Gazety Polskiej w Gliwicach, pomyśleliśmy, że mieszkańcy naszej diecezji też mogliby się włączyć w takie dzieło! – mówi Maria Froncz z grona organizatorów niecodziennej zbiórki makulatury. Od kiedy w 2011 r. powstał Sudan Południowy, jego mieszkańcy wciąż borykają się z biedą, brakiem źródeł pitnej wody i wyniszczeniem kraju walkami.
Wśród tamtejszych chrześcijan pracują księża salezjanie. W prowadzonej przez ich łódzką wspólnotę Fundacji Nauki i Wychowania zrodził się pomysł budowy studni za makulaturę. – To niewiele kosztuje – trochę wysiłku, by dostarczyć niepotrzebną makulaturę do przygotowanych przez nas kontenerów – dodaje Maria Froncz. – Pieniądze, które uzyskamy w punkcie skupu, zostaną przekazane fundacji. Koszt studni to 15 tys. dolarów – około 45 tys. zł. Gdybyśmy chcieli zebrać taką sumę w gotówce, na pewno nie byłoby łatwo. A dzięki zbiórce pożytek może być jeszcze większy – i dla nas, i dla Sudańczyków. Makulaturę będzie można oddać do kontenerów na terenie Bielska-Białej w dwóch miejscach: przy kościele NMP Królowej Świata w Mikuszowicach Śl. (Cygańskim Lesie) oraz przy szkołach Zgromadzenia Córek Bożej Miłości przy ul. Żywieckiej 20.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się