Niosę dużo intencji rodzinnych.
Na pieszą pielgrzymkę wybrałem się pierwszy raz, ale tak w ogóle to nie jest moja pierwsza pielgrzymka. W tym roku po raz czterdziesty będę u Matki Bożej Piekarskiej na pielgrzymce stanowej mężczyzn.
Idę niosąc moje intencje. A mam ich sporo. Wszystkie, to sprawy rodzinne...
Dziś trzeci dzień - zmęczenie już wyraźnie dochodzi do głosu, ale w grupie jeden drugiego mobilizuje i idzie się raźniej.
Wyspaliśmy się dobrze po wspanialej gościnie u naszych gospodarzy poprzedniego wieczoru. Ludzie tak się przygotowali, że aż wzruszenie odbiera mowę... Ja byłem wraz z dwunastoma osobami u jednej rodziny. Wspaniałe przeżycie.
Uważam, że pomysłodawcy tej pielgrzymki trafili w dziesiątkę i mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana też w następnych latach.