Idę prosić o zdrowie dla wnuczki Natalki, o dobre rozwiązanie problemów małżeńskich córki i o zdrowie dla mnie.
Jestem tutaj, w pielgrzymiej drodze do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, bo czułam takie wezwanie Pan Jezusa, taką Jego podpowiedź i wielką potrzebę w sercu, żeby tu dziś być i podjąć trud pielgrzymowania.
O samej pielgrzymce powiedziała mi koleżanka z parafii św. Józefa na Złotych Łanach. Wierzę w Pana Boga, wierzę w jego wielkie Miłosierdzie. Jak mogłabym nie podjąć tego trudu wędrówki...? Wcześniej byłam jedenaście razy na Jasnej Górze.
Idę z taką moją wielka intencją - o zdrowie dla wnuczki Natalki, o dobre rozwiązanie problemów małżeńskich córki i o zdrowie dla mnie.
Boże Miłosierdzie jest mi bardzo bliskie - zwłaszcza odkąd czytam "Dzienniczek" siostry Faustyny i staram się rozważać każde przeczytanie przez mnie słowo.