Klerycy III i IV roku: Paweł Ochocki z Woźnik, Marcin Samek z Kęt Osiedla, Marcin Gajzler z Żywca Sporysza Piotr Honkisz z Kóz i Adrian Mentel z Koszarawy: - Chcemy służyć.
Jest nas tutaj 47 z całego krakowskiego seminarium - większość to klerycy diecezji bielsko-żywieckiej, ale są też nasi koledzy z archidiecezji krakowskiej. O pielgrzymce dowiedzieliśmy się dzięki ks. Mikołajowi Szczygłowi, głównemu organizatorowi. Zaproponował nam udział, nasz rektor wyraził zgodę i dlatego tu jesteśmy - z wielkiej chęci uczestniczenia w tym niezwyczajnym wydarzeniu.
Będziemy się starali posługiwać wszystkim chętnym modlitwą, rozmową - a mamy też inne obowiązki, między innymi związane z posługą przy pakowaniu bagaży do samochodów poszczególnych grup.
Z naszego seminarium w Krakowie do sanktuarium w Łagiewnikach mamy piętnaście minut tramwajem, ale teraz przyjechaliśmy tutaj, do Bielska-Białej, i przejdziemy te sto kilometrów pieszo do Bożego Miłosierdzia. Czym ono jest? To wielka łaska Pana Boga, Jego wierność tej łasce. On z niej nigdy nie zrezygnuje, nigdy nam jej nie odbierze.
To wielka szansa dla każdego z nas, bo każdy jest grzeszny. Bóg Ojciec stale wyciąga swoją miłosierną dłoń, stale czeka na nas. Nic nie jest w stanie zniechęcić Go do nas, żadna nasza wina, żaden grzech, żadna słabość.
- Chcemy służyć rozmową, modlitwą, różnoraką pomocą - deklarują pielgrzymujący klerycy Urszula Rogólska /GN