Maltańska Służba Medyczna – Idę, żeby służyć.
Z Mariuszem Zawadą, pilotem łagiewnickiej pielgrzymki, znamy się od lat – z Maltańskiej Służby Medycznej, z pielgrzymek na Jasną Górę.
Zadzwonił do mnie i słyszę: „Bo wiesz, pielgrzymka jest...”. Ja mu: „No wiem, w sierpniu. A on: „Nie, nie, już teraz – w Roku Wiary idziemy do Łagiewnik.”
Pomysł rodził się od kilku lat i z nieba nam spadł akurat teraz. W Roku Wiary pójdziemy do Miłosierdzia Bożego. To dla nas wszystkich bardzo ważne.
Piesze pielgrzymki skupiają się na wędrowaniu na Jasną Górę lub do Kalwarii Zebrzydowskiej. Może ta pielgrzymka przypomni wielu z nas, jak bardzo istotne w naszym życiu jest Boże Miłosierdzie, z którym spotykamy się przecież na każdym kroku.
Hasło maltańczyków to: „Obrona wiary i pomoc potrzebującym”. Dlatego też na tę pielgrzymkę patrzę bardzo osobiście, również przez ten pryzmat: w Roku Wiary, przez takie wędrowanie przyznajemy się odważnie do naszej wiary, idziemy ze świadomością, że musimy jej bronić we współczesnym świecie.
I oczywistością w tym kontekście staje się ta druga część hasła – pomoc potrzebującym – pomoc pielgrzymom w różnych sytuacjach, jakie mogą ich spotkać po drodze.
Sanktuarium w Łagniewnikach mnie przyciąga... Jako maltańczycy jesteśmy tam zawsze w Święto Bożego Miłosierdzia. Przez dwa ostatnie lata nie mogłam tam być – tym bardziej teraz mnie już ciągnie pielgrzymowanie. Pomimo że mam ośmiomiesięczną córeczkę Julkę, czułam, że powinnam wyruszyć. Julka pójdzie ze mną pierwszego dnia pielgrzymki.