Każdy z koncertów był inny, każdy adresowany do nieco odmiennej grupy melomanów, ale łączył je wspólny mianownik: we wszystkich muzyka była wyrazem ludzkiego uwielbienia dla Bożej miłości. Cechą wspólną było też ogromne zainteresowanie, z jakim spotkał się każdy z festiwalowych koncertów.
Kunszt i żywioł
Tłumnie melomani przybyli także trzeciego festiwalowego dnia na koncert muzyki cerkiewnej, który odbył się w kościele ewangelicko-augsburskim Zbawiciela. Znany bułgarski chór - The Great Voices of Bulgaria - obecnie śpiewający pod dyrekcją Ilii Michaylova, nie zawiódł publiczności. Świetne wykonanie i i profesjonalny kunszt pozwoliły na naprawdę piękne spotkanie z bogatą tradycją muzyczną Kościoła prawosławnego. Zespół bułgarskich śpiewaków wykonał program złożony głównie ze starocerkiewnych pieśni liturgicznych. I tego dnia nie zabrakło bisów dla publiczności oklaskującej artystów z najwyższym uznaniem.
Nie było odstępstw także ostatniego dnia, podczas finałowego koncertu muzyki gospel, w którym wystąpił londyński zespół Croydon SDA Gospel Choir - z dyrektorem Kenem Burtonem na czele. Długa była kolejka oczekujących przed kościołem św. Andrzeja Boboli. I równie duży entuzjazm dla chórzystów z Londynu. Croydon SDA Gospel Choir nie śpiewają dla samego wyrazu artystycznego, ale z przesłaniem Ewangelii starają się dotrzeć zwłaszcza tam, gdzie znajdują się ludzie pozbawieni nadziei: odwiedzają ludzi cierpiących w szpitalach czy więzieniach. Śpiewacy pragną nieść ludziom nadzieję. Za swoje sztandarowe nagranie z najnowszego albumu „Miłość bez końca” uznali utwór „On wciąż cię kocha” i dedykowali go tym wszystkim, którzy oddalili się od Bożej miłości. Dla polskich słuchaczy przygotowali specjalny utwór: połączenie słów Psalmu 23 z muzyką Fryderyka Chopina. Ujęli publiczność, porywając do wspólnego śpiewania.