Zaczęło się od mleka w proszku i autobusu. I droga dla Pana Jezusa była otwarta. Raper Arkadio pokazał ją bywalcom bielskiego klubu „Backstage”.
- To wydarzenie ma dwa wymiary - mówi o koncercie ks. Mateusz Dudkiewicz z „Drachmy”. - Mamy czas Wielkiego Postu. To jest czas, kiedy jest głoszona Dobra Nowina i chcemy przemieniać nasze serca. Dlatego ściągnęliśmy Arkadia tutaj do Bielska. On głosi Dobrą Nowinę w języku hip-hop i może dotrzeć do tych, którzy nie trafią na nasze rekolekcje, nie chodzą na Drogę Krzyżową, nie uczestniczą w Gorzkich Żalach. Ich to totalnie nie interesuje. Trzeba więc było wyjść tutaj, do nich, gdzie będą mieli szansę spotkać się z tym przekazem. Arkadio robi to w sposób bardzo profesjonalny i językiem, który do nich dociera.
Kiedy w wielkopostny piątek 8 marca organizatorzy koncertu z ks. Mateuszem przyjechali do klubu z plakatami o koncercie, tu impreza trwała - jak zwykle w każdy piątek. - Specjalnie nie zrobiliśmy tego koncertu w kościele, ale tutaj, gdzie spotykają się ludzie, którzy do kościoła nie przyjdą. Oni do końca nie wiedzieli, że Arkadio jest chrześcijaninem, że ma coś do powiedzenia o Panu Bogu, ale przyszli z ciekawości, z pasji do hip-hopu. Dziś klub nie jest pełny, ale na pewno to też jest droga Kościoła i duszpasterzy. Musimy słuchać młodych ludzi i wchodzić w środowisko, w którym żyją.
Drugi wymiar koncertu, to ten, o którym mówi jego tytuł: „Pasja-rewelacja”. - Chodzi o to, żeby wydobyć z ludzi te pasje i talenty, które mają w sobie - dodaje ks. Dudkiewicz. - Pasją Chrystusa jesteśmy my sami. Samo słowa „pasja” ma dwojakie znaczenie: pasja w znaczeniu Męki Pańskiej, jak i pasje w znaczeniu talentów, które nam pozwalają żyć jak najpiękniej. Chodzi o to, by je wydobywać. Dlatego zaprosiliśmy także młode bielskie ekipy, które przez hip-hop wyrażają siebie.
- Arkadio ma taki plan, żeby zachęcać ludzi do robienia czegoś w życiu - to jest dla mnie fantastyczne - mówi Bogdan Krzak, współorganizator koncertu. - Szczegóły jego projektu można znaleźć na stronie: www.robtocokochasz.pl. Znajomi z klubu udostępniają nam lokal - ale zamykamy bar, bo spodziewamy się tu głównie niepełnoletnich. Zaprosiliśmy też młodych, którzy żyją swoja pasją - hip-hopem, żeby pokazali innym: zróbcie coś ze swoim życiem, ze swoją pasją. Wielu ludzi z ławek przed blokami nawet jeśli rymuje, to nie robi kroku dalej. A kiedy się tak siedzi i nudzi, to z tego prosta droga do przestępstw. My chcemy pokazać tych, którym się chce, żeby inni się nimi zainspirowali. Świadectwem największej pasji jest sam Chrystus, dla którego sam człowiek jest pasją. On z tej pasji do nas, poszedł na krzyż. To co chcemy też powiedzieć młodzieży - cała Droga Krzyżowa i krzyż były konsekwencją decyzji z Ogrójca. Ale wiemy jaki jest finał: przez krzyż przyszło Zmartwychwstanie. Jeśli dzieciak będzie miał pasję, to będzie szedł do końca, mimo trudów, wyrzeczeń - takiej swojej drogi krzyżowej.