W Żywcu uroczystości upamiętniające żołnierzy wyklętych zorganizowali: tutejszy Okręg „Podbeskidzie” Związku Żołnierzy NSZ i kibice Górala Żywiec.
Już przed 1 marca, od trzech lat obchodzonym jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, przedstawiciele obu organizacji wspólnie przeprowadzili zbiórkę darów pierwszej potrzeby dla kombatantów i bohaterów Ojczyzny, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
1 marca uroczystości rozpoczęły się w samo południe pod tablicą pamięci żołnierzy wyklętych, która znajduje się na budynku przy ul. Dworcowej 2. Tu mieściła się dawna siedziba Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
- Po II wojnie światowej był to posterunek, w którym przesłuchiwano i torturowano żołnierzy podziemia niepodległościowego - wyjaśnia Tomasz Teretka, rzecznik żywieckiego urzędu miasta. Młodzi członkowie Okręgu „Podbeskidzie”, ubrani w mundury żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, oraz kibice „Górala” zaciągnęli tu wartę honorową.
Podczas popołudniowego spotkania patriotycznego przy tablicy Władysław Sanetra, prezes podbeskidzkiego okręgu Związku Żołnierzy NSZ powiedział, że przez wiele lat chciano wymazać żołnierzy podziemia antykomunistycznego z ludzkiej pamięci. Mimo wielu zabiegów propagandowych, a nawet siłowych to się nie udało. Władysław Sanetra podkreślił wagę Dnia Pamięci, który - zwłaszcza młodym ludziom - przypomina o żołnierzach podziemia antykomunistycznego. Żołnierze ci, kiedy oddawali życie za wolną, niepodległą Polskę, niejednokrotnie byli rówieśnikami współczesnych nastolatków.
Natomiast o godzinie 18.00 w kościele św. Floriana w Żywcu-Zabłociu została odprawiona Msza Święta w intencji żołnierzy wyklętych.
Również o 18.00 pod pomnikiem upamiętniających żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych ze zgrupowania „Bartka” przy skwerze w pobliżu Miejskiego Centrum Kultury, odbyła się uroczystość patriotyczna. Włączyli się do niej także młodzi ze Stowarzyszenia Dzieci Serc z Radziechów, z prezes Jadwigą Klimondą.
- Od trzech lat, 1 marca, Żywiec włącza się uroczyście w obchody dnia upamiętniającego żołnierzy wyklętych. Także naszemu miastu było dane doświadczyć tej historii, dlatego chcemy oddać hołd żołnierzom antykomunistycznego podziemia - mówi Tomasz Terteka. - To święto upamiętnia tych, którzy po drugiej wojnie światowej walczyli o prawo do samostanowienia polskiego społeczeństwa, stawiając opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu kraju Związkowi Radzieckiemu.
Oddział „Bartka” był największą grupą zbrojną antykomunistycznego podziemia na Górnym Śląsku i w Beskidach. Liczył kilkuset żołnierzy i podobną liczbę współpracowników. Stoczył wiele walk z UB i KBW. Od lipca 1946 roku w oddziale działali agenci bezpieki.
Ubecy, podając się za przedstawicieli sztabu Obszaru Zachodniego NSZ, zorganizowali fikcyjny przerzut części zgrupowania na ziemie zachodnie, skąd żołnierze rzekomo mieli być przerzuceni do amerykańskiej strefy okupacyjnej. Ostatni raz oddział widziano w 1946 roku w Szczyrku, a później w okolicy Baraniej Góry. Żołnierze zostali bestialsko zwabieni i zabici. Do tej pory nie odnaleziono ich mogił.
O godzinie 19.00 pod żywieckim pomnikiem odśpiewano hymn państwowy, zapalono znicze.