Biskup Tadeusz Rakoczył poświęcił pierwszy – i na razie jedyny – dom formacyjny misjonarzy Jezusa Miłosiernego (misericordian) w Polsce. Znajduje się on w Oświęcimiu przy ul. B. Prusa 4.
„Ufajmy Panu” – tymi słowami pozdrawia się codziennie dziesięcioosobowa wspólnota Stowarzyszenia Misjonarzy Jezusa Miłosiernego, która zamieszkała w Oświęcimiu. Tworzy ją pięciu księży (w tym jeden w nowicjacie - dołączył do wspólnoty już jako kapłan), dwaj nowicjusze (nie będący księżmi), jeden diakon i dwóch kleryków. 16 lutego biskup Rakoczy poświęcił ich pierwszy dom formacyjny, w obecności całej wspólnoty z ks. Grzegorzem Bliźniakiem – przełożonym generalnym i założycielem, ks. Mirosławem Kęską – przełożonym domu, a także duszpasterzy parafii oświęcimskich, przedstawicielki sióstr karmelitanek, dobrodziejów z Chicago – rodziny Marka i Krystyny Prędkich oraz oddanych przyjaciół w osobach ks. prałata Stanisława Czernika i ks. prałata Władysława Zązla.
– Ogromnie się cieszę, że na początku Wielkiego Postu, w Roku Wiary, poświęcamy dziś tę kaplicę, a potem cały dom, który został przeznaczony dla nowo powstałego na Ukrainie Stowarzyszenia Misjonarzy Jezusa Miłosiernego – mówił biskup Tadeusz Rakoczy. – To miejsce symboliczne. Właśnie tu, w Oświęcimiu, niedaleko obozu zagłady Auschwitz- Birkenau, w miejscu, w którym wydawało się, że Boże Miłosierdzie zostało przekreślone, oddajemy Bogu dom nowicjacki, dom modlitwy, pokuty i wynagrodzenia Panu Bogu za straszne grzechy, jakie zostały popełnione w obozie, oraz dom błagania o miłosierdzie dla świata.
Zwracając się do wspólnoty, ksiądz biskup zaznaczył: – Jesteście nowo powstałą wspólnotą, w której chcecie żyć duchowością Bożego Miłosierdzia, a przewodzą wam duchowo św. Faustyna Kowalska i bł. ks. Michał Sopoćko. To do niego – swego spowiednika i kierownika duchowego – siostra Faustyna pisała z Walendowa pod Warszawą w kwietniu 1936 roku, że Pan Jezus pragnie, aby powstało nie tylko zgromadzenie żeńskie o duchowości Bożego Miłosierdzia, ale także męskie.
Czasy, w których przyszło ks. Michałowi Sopoćce żyć, działać i szerzyć orędzie Bożego Miłosierdzia, nie sprzyjały zakładaniu nowych zgromadzeń męskich. Choć dożył 87 lat – zmarł w roku 1975 – dzieła tego nie udało mu się zrealizować.
Po jego śmierci, w 1975 roku, próbę stworzenia kapłańskiej wspólnoty o duchowości Bożego Miłosierdzia wraz z kilku innymi kapłanami z diecezji białostockiej i łomżyńskiej podjął śp. ks. Zygmunt Chodosowski, uczeń i przyjaciel ks. Sopoćki. Jemu również nie udało się doprowadzić tego pragnienia do skutku. Zadanie to przekazał dwóm kapłanom diecezji radomskiej – ks. Grzegorzowi Bliźniakowi i ks. Mirosławowi Kęsce. W roku 2008, kiedy to został beatyfikowany ks. Sopoćko, historia zgromadzenia wreszcie realnie się rozpoczęła. Księża zostali zaproszeni do diecezji Massa- Carrara – Pontremoli we Włoszech.