Jaki jest powód, dla którego chrześcijanie chcą dziś wyruszać na drogi nowej ewangelizacji? O tym mówił biskup Piotr Libera z Płocka podczas patronalnego święta DSNE w Bielsku-Białej.
W tłumnie wypełnionym kościele ksiądz biskup przywołał słowa papieża Benedykta XVI, tłumacząc, że „wiara jest sprawą osobistą, ale nie jest sprawą prywatną”, i jako taka, wymaga odpowiedzialności społecznej - wszyscy powołani, są jednocześnie posłanymi. - Dziś nie wyruszamy na drogi nowej ewangelizacji bo jest sekularyzm, bo tyle niewiary wokoło - podkreślał. - Tak, jest sekularyzm, jest niewiara, ale to nie główny powód. Nie wyruszamy, bo świat zwariował, głosząc obłąkańcze idee gender, małżeństwa dla wszystkich, przyznawania homoseksualistom prawa do adopcji dzieci. Tak, ten świat zwariował, ale to nie jest główny powód. Ani to, że wzmaga się obecność szatana w świecie. My wierzymy, że wiara sprawdziła się w naszym życiu i pragniemy się dzielić nią z innymi. Wyruszamy w tę drogę - drogę nowej ewangelizacji, bo chcemy być posłuszni i wierni słowu naszego Pana, który kazał nam iść na cały świat i głosić Jego Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.
To nie jest jedynie wezwanie do niektórych. - Pan wzywa nas tak jak Piotra - odtąd ludzi łowić będziesz. Tak, ty - rybak, ty - lekarz, ty - robotnik, student, psycholog, pielęgniarka, ksiądz, siostra zakonna, inżynier, kosmetyczka - ludzi będziesz łowić. Bo trzeba łowić, bo trzeba wyruszać na morza dusz ludzkich i nie wolno się tego bać, nie wolno tego składać na barki innych - mówił ksiądz biskup. Ewangelizacja nie dopuszcza żadnych wymówek, ani alibi. - Tym alibi nie może więc być ani kryzys gospodarczy, ani wrogość świata, ani moje słabości, ani nawet prześladowania - kontynuował, dodając, że każdy wierzący, dzisiaj - tak jak chrześcijanie sprzed lat i wieków: apostołowie, wyznawcy, święci małżonkowie, dziewice, misjonarze, męczennicy - powinien przykładem własnego życia przekładać Ewangelię na współczesny język, tak jak niegdyś zrobili to święci Cyryl i Metody.