Diecezjalna Szkoła Nowej Ewangelizacji. – To pewnie jest tak, jak z Mount Everestem – mówi Marek Szafraniec ze Skoczowa. – Chcesz wiedzieć, jak tam jest? Zdobądź go. Albo: jak to jest pilotować samolot? Popilotuj – zobaczysz...
Centrum Jubileuszowe Caritas w Bielsku-Białej- -Lipniku. Rozmawiamy w ostatnim dniu „Historii zbawienia”. Nie, nie – to jeszcze nie koniec czasów, a jedynie koniec kolejnego kursu rekolekcji, prowadzonych przez ks. dr. Przemysława Sawę, dyrektora Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji im. Świętych Cyryla i Metodego w Bielsku-Białej (DSNE) i jej członków. Dla wielu był to początek kolejnego, fascynującego rozdziału nowego życia. Tu nikogo nie trzeba namawiać do rozmowy. Każdy chce się TYM podzielić.
Spotkałem Go
– To było 6 lat temu – opowiada Marek Szafraniec. – Do tego czasu byłem na wielu rekolekcjach wspólnotowych – na wszystkich bardzo dużo mówiło się o Panu Bogu. Zdobywałem mnóstwo wiedzy o Nim. Kurs „Filip” – dziś nazywa się „Nowe Życie” – był inny... Po raz pierwszy nie tyle słuchałem o Panu Bogu, ile Go autentycznie spotkałem. Doświadczyłem Jego obecności, bliskości i miłości. Bo takie są właśnie kursy prowadzone przez DSNE. Można wiele mówić, ale dopiero kiedy poznasz, to znaczy kiedy doświadczysz żywego Boga, możesz się zapalić wiarą. Doświadczyłem pokoju i radości, jakie płyną ze zmartwychwstania Jezusa. Bo ono oznacza, że Jezus nie jest tylko postacią historyczną z pradziejów. Trudno jest opisać to doświadczenie. To tak jak z tym Everestem czy pilotowaniem samolotu – póki sam tego nie doświadczysz, nie będziesz wiedział, o czym mowa...
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się