– Jesteśmy tu, by uczcić pamięć dowódcy i wszystkich żołnierzy wyklętych walczących o wolną Polskę – mówili uczestnicy uroczystości 65. rocznicy śmierci kpt. Henryka Flamego ps. „Bartek”.
Żołnierzy VII Zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych, którymi dowodził „Bartek”, było kilkuset. Walczyli w lasach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Stanowili jedną z największych grup zbrojnego oporu antykomunistycznego w Polsce po 1945 roku.
Rocznicowe obchody rozpoczęła Msza święta, sprawowana w zabrzeskim kościele w intencji „Bartka”, zamordowanego 1 grudnia 1947 roku w restauracji w Zabrzegu strzałem w plecy. Strzelał wprawdzie szeregowy funkcjonariusz milicji Rudolf Dadak, ale wiele przemawia za tym, że kpt. Flame zginął, bo niepokoił znacznie wyżej postawionych przedstawicieli aparatu władzy komunistycznej.
Przedstawiając jego postać w homilii ks. prał. Stanisław Kozieł, kapelan kombatantów NSZ, przypomniał najsłynniejszą akcję „Bartka” i jego żołnierzy: defiladę z okazji 3 maja w 1946 roku w opanowanej przez nich Wiśle. Mówił też o tragedii, do której doszło kilka miesięcy później, gdy do oddziału przedostali się agenci UB. Pod pozorem przerzutu na Zachód, doprowadzili do wymordowania ponad 160 partyzantów. Ta tragedia sprawiła, że „Bartek” z pozostałymi żołnierzami, postanowił skorzystać z amnestii i ujawnić się. Mimo to wkrótce został zamordowany.
W gronie przybyłych do Zabrzega byli kombatanci NSZ, a wśród nich Władysław Foksa – jeden z ostatnich żyjących żołnierzy „Bartka”. Obecni byli krewni kpt. Flamego, parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele organizacji społecznych, związkowcy „Solidarności”, górale z żywieckiego oddziału Związku Podhalan i żołnierze Wojska Polskiego.
Wśród tych, którzy uczcili pamięć „Bartka”, był też dr Andrzej Drogoń, dyrektor katowickiego oddziału IPN, a uczniowie zabrzeskiej szkoły zaprezentowali program pieśni żołnierskich. Na budynku, w którym zginął Henryk Flame, znajduje się dziś tablica pamiątkowa. Tu uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty, a salwą honorową hołd oddali mu żołnierze 18. Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska-Białej. więcej: www.bielsko.gosc.pl
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się