– Wielu z nas wierzy w Pana Boga, ale naszych spraw finansowych Mu nie powierzamy. Dlaczego?! – pytał Jon Bean podczas spotkania w Bielsku-Białej-Komorowicach.
Zaczęło się od pytań: na czym koncentrujesz swoją uwagę w życiu? Na Panu Bogu czy na pieniądzach? Czy pieniądze są czymś złym? Co znaczy być wolnym finansowo? Mieć dużo pieniędzy? Być wolnym od kredytu? Radzić sobie z tym, co mam?
Jon i Evelyn Bean z amerykańskiej katolickiej organizacji Compass Catholic przyjechali do bielskich Komorowic na zaproszenie tutejszej wspólnoty Mężczyzn św. Józefa, by na przykładzie własnego życia opowiedzieć, czym jest prawdziwa wolność finansowa i że można dobrze sobie radzić finansowo, a przy tym – równocześnie – rozwijać się duchowo jako uczeń Jezusa Chrystusa.
Jon opowiadał, jak przed ponad 20 laty próbował rozpocząć własny biznes, ale poniósł całkowitą porażkę. Zbankrutowali. Zaczęło się rozpadać ich małżeństwo. Kiedy Evelyn dostała propozycję pracy w innym stanie, na Florydzie, zdecydowali się tam przenieść.
Tu zetknęli się z działalnością chrześcijańskiej organizacji Crown, która zachęca, by swoje sprawy finansowe opierać na słowie Bożym. Zaczęli studiować Pismo Święte pod tym kątem. Bo pieniądze nie są złem – także o tym mówi Biblia. – Złem i korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy – podkreślał prelegent.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się