Bądź hojny, będziesz wolny

Przed wiekami, kiedy rycerze chcieli wziąć udział w wyprawie krzyżowej, a nie byli ochrzczeni, nim wyruszyli w drogę, przyjmowali chrzest przez zanurzenie ich samych razem z końmi. Ale co charakterystyczne - miecz, narzędzie, które miało im pomagać w walce, trzymali wysoko w górze. - Tak czasem jest z nami - oddajemy Panu Bogu wszystko, całych siebie, ale... nasz portfel trzymamy wysoko w górze. Wielu z nas wierzy w Pana Boga, ale naszych spraw finansowych Mu nie powierzamy - mówił Jon Bean podczas spotkania w Bielsku-Białej Komorowicach.

Jon i Evelyn przyjechali na zaproszenie komorowickiej wspólnoty Mężczyzn św. Józefa, by przekonać słuchaczy na własnym przykładzie, że można dobrze sobie radzić finansowo, a przy tym - równocześnie - rozwijać się duchowo. Jon opowiadał, jak przed ponad 20 laty próbował rozpocząć własny biznes: - Chciałem być bogaty - z myślą o mojej rodzinie. Założyłem własną firmę, ale poniosłem całkowitą porażkę. W ciągu pięciu lat straciliśmy 250 tys. dolarów. Kiedy nie było z czego żyć - kolejne 30 tys. z kart kredytowych.

Z powodu fatalnej sytuacji finansowej, zaczęło się rozpadać ich małżeństwo. Kiedy Evelyn dostała propozycję pracy w innym stanie, na Florydzie, zdecydowali się tam przenieść razem. Tu zetknęli się z działalnością chrześcijańskiej organizacji Crown, która zachęca, by swoje sprawy finansowe opierać na Słowie Bożym. Zaczęli studiować Pismo Święte pod tym kątem.

Z czasem założyli katolicki odpowiednik tamtej organizacji. Opracowali program siedmiu etapów dochodzenia do pełni wolności finansowej. A co nią jest? Jon przeczytał wszystkim słowa z Ewangelii wg św. Mateusza: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28. 19-20)

- To jest testament Jezusa i główny cel każdego człowieka wierzącego. Człowiek prawdziwie wolny finansowo te słowa uczyni celem swojego życia.

Jak ten cel osiągnąć?

Zacząć od zmiany myślenia. Wszystko, co posiadamy, pochodzi od samego Boga. My jesteśmy tylko zarządcami Jego dóbr. - Zamiast mówić - mój samochód, zacznij myśleć po prostu „samochód”, albo „samochód Pana Boga” - podkreślał Jon.

Pieniądze nie są złem - także o tym mówi Biblia. Złem i korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy - podkreślał prelegent. Podstawowy plan to: dawać hojnie, oszczędzać, wyjść z długów i wydawać pieniądze roztropnie.

Jon przedstawił mapę siedmiu etapów. Wszystkie je potwierdzał bogactwem cytatów biblijnych. Zachęcił, by zacząć od notowania każdego wydanego grosza. Każdego. By samemu dokładnie zobaczyć ile pieniędzy na co przeznaczamy i podjąć decyzję o racjonalizacji wydatków.

Kolejnymi etapami jest m.in. wyznaczenie sobie kwoty na niezaplanowane wydatki i zwiększanie oszczędności. Ale jednym z podstawowych założeń projektu jest hojność i dawanie. Nim zacznie się planowanie wydatków, warto wyznaczyć kwotę, która oddamy Panu Bogu. Stary Testament mówi o dziesięcinie - dziesięciu procentach wszystkich dochodów. Odliczając tę kwotę na samym początku, planujemy nasze wydatki. Czy dziesięć procent to dużo? - Kelnerowi czasem dajemy więcej, a Panu Bogu, do którego należy wszystko, co mamy, wahamy się oddać dziesięć procent?

Jon dzielił się doświadczeniem, że „Pan Bóg miłuje hojnego dawcę” - wynagradza mu jego dar, błogosławi mu - choć niekoniecznie finansowo. Pan Bóg ma najlepsze pomysły, jak pobłogosławić człowiekowi.

Beanowie proponowali, by ułożyć sobie dokładny, procentowy plan wydatków na wszystkie dziedziny życia i ściśle się go trzymać, nie zapominając o oszczędzaniu.

Spotkania z amerykańskim małżeństwem odbędą się jeszcze - 21 listopada w Krakowie, 22 listopada w Gliwicach i 23 listopada we Wrocławiu. 24 i 25 w sali teatralnej parafii św. Jadwigi w Krakowie przy ul Łokietka 60, odbędzie się dwudniowa konferencja poświęcona wolności finansowej.