- Ten marsz zmusza do zastanowienia – przyznawali obserwatorzy kolumny idących za transparentem „Stop narkotykom”.
Wobec niszczących ludzkie życie narkotyków młodzi ludzie zaprotestowali maszerując ulicami miasta. Była to ich odpowiedź na wstrząsającą wiadomość, że dwóch jedenastoletnich uczniów zginęło w Kozach na przejściu dla pieszych, pod kołami samochodu kierowanego przez kobietę znajdującą się pod wpływem amfetaminy.
- Pomyśleliśmy, że musimy jakoś zareagować i na pewno to nie będzie jedyny nasz głos w tej sprawie, bo potrzebne są przedsięwzięcia, które ograniczą groźbę takich zdarzeń. Chcemy zaapelować do rodziców, nauczycieli, policjantów, księży i polityków o podjęcie walki z plagą narkotyków – mówi Jan Zacharejko z Ligi Licealnej, pomysłodawca i jeden z organizatorów marszu. Choć przeważali w nim młodzi ludzie, nie brakowało także dorosłych – ich rodziców i wychowawców.
Wymaszerowali spod kościoła Opatrzności Bożej w Białej, gdzie wcześniej uczestniczyli w Eucharystii za dusze chłopców, którzy zginęli na drodze. Mszy św. przewodniczył ks. kan. Andrzej Mojżeszko, a homilię wygłosił ks. prał. Józef Walusiak, założyciel ośrodka „Nadzieja” w Bielsku-Białej Komorowicach, w którym pomoc znajduje młodzież walcząca z uzależnieniem. Koncelebransem był również ks. kan. Kazimierz Grela z Kóz, proboszcz zabitych chłopców.
Wraz z Ligą Licealną współorganizatorami marszu były: Fundacja „Nadzieja”, Zespół Szkół Zgromadzenia Córek Bożej Miłości i Młodzieżowa Rada Miasta Bielska-Białej.