Nagroda św. Melchiora Grodzieckiego. Pierwszy raz cieszyńskie stowarzyszenie Dziedzictwo św. Jana Sarkandra przyznało to wyróżnienie dwóm osobom: Lubomirze Iskrzyckiej z Cieszyna i Lidii Kumorek z Czechowic-Dziedzic.
Rodzina – moja duma
Pierwszą czechowicką laureatką nagrody została Lidia Kumorek, wieloletnia katechetka w SP nr 4. – To było dla mnie wielkim zaskoczeniem i przyprawiło mnie o lekki zawrót głowy. A zaraz potem pomyślałam: „Boże, dziękuję Ci, bo zawsze wiesz, jak człowieka wesprzeć”. Choć nigdy nie czekałam na nagrody, ani nie pracowałam po to, żeby się innym przypodobać, to przecież pochwała każdego mobilizuje – mówi Lidia Kumorek. Nagrodę wręczył ks. prał. Satława, prezes Dziedzictwa, wraz z ks. proboszczem Karolem Psurkiem, burmistrzem Marianem Błachutem i Andrzejem Kamińskim, dyrektorem czechowickiego Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych. Pierwsi gratulacje złożyli współpracownicy i uczniowie pani Lidii. – Najważniejsza w moim życiu – po Panu Bogu oczywiście – jest rodzina. Tak było, jest i będzie. I powtarzam dzieciom w szkole, że to fundament. Jeśli mogę dobrze pracować, to wielka w tym zasługa mojego męża, który cierpliwie znosi zajmujące każdy kąt w naszym domu pomoce do katechez i moje zaangażowanie – mówiła już po wręczeniu medalu.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się