Cały Rok ks. Londzina obejmuje różnorodne inicjatywy. Chcemy zaprosić do refleksji nad bogactwem inspiracji, które możemy czerpać z tej postaci. Jesteśmy przekonani, że warto – mówiła Marta Kawulok, prezes Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, gdy z ks. prał. Henrykiem Satławą, prezesem stowarzyszenia „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra”, witała uczestników kolejnego jubileuszowego spotkania.

Macierz w ratuszu

– Spotykamy się w sali sesyjnej cieszyńskiego ratusza, gdzie 85 lat temu rozbrzmiewał głos ówczesnego burmistrza, ks. Józefa Londzina. Nie jest on jakąś odległą, historyczną postacią, ale bardzo nam bliską – podkreślał Mariusz Makowski, długoletni prezes Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, obecnie wiceprezes stowarzyszenia, rozpoczynając dyskusję panelową przygotowaną przez Macierz, „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra” oraz Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Wzięli w niej udział historycy: ks. dr Karol Mozor, prof. Idzi Panic, dr hab. Krzysztof Nowak oraz dr Grzegorz Studnicki, którzy wspólnie szukali odpowiedzi na pytania o okoliczności, w których przyszło działać ks. Londzinowi i o ocenę efektów ogromnej pracy, jaką wykonał na rzecz mieszkańców Śląska Cieszyńskiego. – Całe życie ks. prałata Londzina było związane z posługą prawdy. Pełnił je z odwagą, prawością, wrażliwością na potrzeby ludzkie i nade wszystko z głęboko zakorzenioną miłością do Kościoła i ojczyzny, a zwłaszcza jego i naszej małej ojczyzny: Cieszyna i Śląska Cieszyńskiego. Był człowiekiem głębokiej wiary, opartej na solidnym fundamencie formacji intelektualnej i duchowej, wyniesionej z rodzinnego domu w Zabrzegu, i ciągle rozwijanej. Był też kapłanem zawsze zatroskanym o to, by w obronie prawdy nie stracić z oczu człowieka, którego Bóg wybrał, umiłował i odkupił. Obyśmy byli chętnymi jego naśladowcami, bo świat dzisiejszy potrzebuje takich właśnie ludzi jak ks. prałat Londzin – mówił biskup Tadeusz Rakoczy, jeden z uczestników spotkania w ratuszu i patron rocznicowych obchodów.