Żołnierze Narodowych Sił Zbroj- nych z oddziału „Bartka” zostali skrytobójczo zamordowani we wrześniu 1946 roku. W Szczyrku odbyły się uroczystości upamiętniające tę zbrodnię.
Działający od wiosny 1945 roku w beskidzkich lasach oddział NSZ, dowodzony przez kapitana Henryka Flamego „Bartka”, należał do największych w południowej Polsce. Skupiał prawie 300 dobrze uzbrojonych żołnierzy, pochodzących z tego terenu. W lecie 1946 roku do oddziału przeniknęli agenci Urzędu Bezpieczeństwa, którzy zorganizowali fikcyjny przerzut części zgrupowania na Ziemie Zachodnie. W kilku transportach ciężarówkami wywieziono z beskidzkich lasów, m.in. ze Szczyrku, ponad 150 żołnierzy. Żaden z nich nigdy się nie odnalazł, żaden nie dał jakiegokolwiek znaku życia. Nigdy nie odnaleziono miejsca ich egzekucji czy ich grobów. Wiele poszlak wskazuje, że zostali skrytobójczo zamordowani na Opolszczyźnie. Uroczystości w 66. rocznicę mordu na żołnierzach NSZ rozpoczęły się od Mszy św. w kościele św. Jakuba Apostoła. – Zginęli, bo byli Polakami, bo kochali Polskę jak matkę i chcieli, by ich ojczyzna była wolna i niepodległa – podkreślił w homilii ks. Krzysztof Cojda. Druga część uroczystości odbyła się pod pomnikiem upamiętniającym poległych i pomordowanych żołnierzy NSZ. Spotkali się tam przedstawiciele władz samorządowych, uczniowie miejscowych szkół, reprezentanci organizacji kombatanckich, społecznych i politycznych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.