W kościele św. Jana Kantego, wybudowanym w miejscu narodzin tego świętego, razem z biskupem Romanem Pindlem życzenia składają także członkowie Bractwa św. Jana Kantego, którzy pielęgnują pamięć o dziedzictwie swojego wielkiego patrona.

Biskup przypominał, że 550 lat temu narodził się po raz drugi - w Krakowie - dla nieba. - Była to Wigilia, a później Boże Narodzenie. Właśnie w tych świętach, tak radosnych, ludzie przychodzili do świętego. Uświadamiali sobie w kontekście Bożego Narodzenia, że mieli szczęście poznać człowieka, dla którego codziennie było Boże Narodzenie. Bo przecież pochylał się nad tymi, którzy nie mieli co jeść, pocieszał tych, którzy byli zrozpaczeni, otwierał drzwi, kiedy dowiedział się, że któryś student jest głodny i zapraszał do stołu, a nawet mówił: to Chrystus przychodzi - zauważa biskup, dodając: - Niech Boże Narodzenie trwa codziennie, naśladujmy tego świętego, który pokazał nam, że to Boże Narodzenie jest wtedy, kiedy pocieszamy innych, milczymy, kiedy by można było odpowiedzieć niewłaściwym słowem, kiedy staramy się zapanować nad emocjami, kiedy staramy się żyć według Ewangelii. Niech Boże Narodzenie trwa dzięki nam tam, gdzie jesteśmy i kiedy chcemy, żeby to Boże Narodzenie realizowało się przez nasze słowa i czyny.