Jak być blisko, żeby budować małżeństwo pełne czułości i intymności, mówił o. Ksawery Knotz OFMCap. w Cygańskim Lesie.
Ojciec Ksawery Knotz OFMCap. był gościem drugiego Tygodnia Modlitw za Powołanych do Małżeństwa "TAK na serio", w bielskiej parafii NMP Królowej Świata. Mówił słuchaczom o istocie sakramentu małżeństwa, o relacyjności, roli zmysłów, o więzi między mężem i żoną, która decyduje o bliskości i intymności małżonków.
- W naszej kulturze bardziej cenimy rozum - to ważne dla naszego nawrócenia, zmiany myślenia; chodzi o to, żeby podejmować racjonalne decyzje, poznawać coraz lepiej Pana Boga. Ale jeżeli mamy mówić w tym kontekście o małżeństwie, to nie wystarczy ten postulat, że trzeba zmienić swoje myślenie, czegoś się nauczyć, coś zrozumieć. Ważne jest także, żeby nawrócić swoje serce - w znaczeniu uczucia; lepiej zdawać sobie sprawę z tego, co odczuwamy, jakie impulsy nami kierują, jakie pragnienia, co odczuwamy spontanicznie w sobie. Ten nasz wewnętrzny świat także musi być zewangelizowany - mówił o. Ksawery Knotz OFMCap. w Cygańskim Lesie. - Musimy zobaczyć nasz świat uczuciowy, a nawet i zmysłowy.
Słuchacze konferencji o. Ksawerego Knotza tłumnie wypełnili salę w kościele salwatorianów
Urszula Rogólska /Foto Gość
O. Knotz zwrócił uwagę, że w Kościele wciąż jeszcze mamy problem z podejściem do zmysłów. - Wiele osób mówi, że do świata zmysłów należy podchodzić z pewną nieufnością, bo mogą nas one łatwo popchnąć do grzechu. Mamy takie myślenie, że zmysły trzeba umartwiać, bo niosą pewne zagrożenie. To może też dotyczyć sfery życia seksualnego - żeby zmysły ograniczać, bo to one nas popychają do takiego życia, która nas oddali od Pana Boga. Jeśli w ten sposób myślicie, to możecie wejść w kolizję z sakramentem małżeństwa, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Jak tłumaczył prelegent, żeby nie wejść w tę kolizję, trzeba sobie uświadomić, że zmysły służą nawiązaniu kontaktu z rzeczywistością. Dzięki zmysłom jesteśmy w stanie wejść w relacje. W małżeństwie zmysły są także ważne - małżonkowie siebie widzą, dostrzegają, rozmawiają, słyszą, dotykają - wszystkie zmysły są zaangażowane. - Zobaczcie, że już w tym momencie zdefiniowałem zmysłowość pozytywnie - jako wielką wartość, dar od Pana Boga, który trzeba dobrze wykorzystać.
O. Knotz mówił o nieprawidłowym rozumieniu cielesności, jako przeciwieństwie duchowości. - Nasze ciało daje możliwość kontaktu z inną cielesną osobą. To olbrzymia wartość - mówił o. Knotz. - Tak naprawdę, kiedy się kochacie w małżeństwie, dbacie o swoje życie duchowe, bo tak zaplanował to Pan Bóg. Taki jest Jego zamysł, byście cieszyli się życiem i sferą seksualną. Duchowy znaczy relacyjny. Człowiek duchowy wchodzi w relacje, nie jest skoncentrowany na sobie, nie jest obojętny wobec innych. Tak samo jesteśmy relacyjni wobec Pana Boga.
Wśród uczestników spotkania z o. Knotzem nie brakowało małżonków i narzeczonych
Urszula Rogólska /Foto Gość
Cielesnym jest człowiek, który zamyka się w sobie, w świecie swoich doznań. - Jeżeli małżonkowie wchodzą w relacje, budują relacje, przez ciało budują więź, wykorzystują wszystkie zmysły, żeby siebie widzieć, kochać, rozmawiać, pomagać, współżyć seksualnie, są relacyjni, a więc duchowi - podkreślał.
Odnosząc się do istoty sakramentu małżeństwa, prelegent podkreślił, że to Chrystus działa w więzi między małżonkami. Łaska sakramentu tworzy jedność z dwóch różnorodnych osób, które chcą zapraszać Pana Boga w swoje życie małżeńskie, bo Bóg chce mieszkać we wspólnocie małżeńskiej. - W tym sensie małżeństwo jest kwintesencją obecności Pana Boga w Kościele, czyli to jest najdoskonalsza wspólnota, gdzie Chrystus może się najpełniej objawić przez miłość męża i żony na mocy sakramentu małżeństwa. Obecność sakramentalna Chrystusa w małżeństwie jest obecnością pewną.
Pogłębianie więzi pozwala małżonkom dostrzec działanie Pana Boga w ich związku, a tym samym prowadzi do budowania własnej świętości. Ciało w jego męskości i kobiecości jest widzialnym znakiem więzi, w której obecny jest Chrystus w sposób niewidzialny. - Chrystus przychodzi przez wasze ciała, przez wasze zmysły. Jeśli w ten sposób nie będziemy myśleć o zmysłowości, to nie odkryjemy w ogóle sakramentu małżeństwa - mówił o. Knotz.