Parafia Narodzenia NMP w Bielsku-Białej-Lipniku gościła uczestników I Diecezjalnego Święto Chleba, zorganizowanego przez bielsko-żywiecką Caritas.
Podczas I Diecezjalnego Święta Chleba, zorganizowanego w parafii Narodzenia NMP w Bielsku-Białej-Lipniku, bielsko-żywiecka Caritas uhonorowała kilkunastu piekarzy, darczyńców Banku Chleba z różnych miejscowości Podbeskidzia, specjalnymi medalami Caritas. Wyróżnienia odebrali z rąk bp. seniora Tadeusza Rakoczego i ks. Roberta Kasprowskiego, dyrektora diecezjalnej Caritas.
To oni jako pierwsi w Polsce w 1997 r. rozpoczęli w Bielsku-Białej działalność banku. Formalnie dzieło powstało w grudniu 2001 roku. Pomagają około 2 tys. osób. Dają im to, o co niemal każdy modli się codziennie w modlitwie "Ojcze nasz": chleb powszedni.
Piekarze Cechu Rzemiosł Spożywczych i Małej Przedsiębiorczości, którzy współtworzą Bank Chleba w Bielsku-Białej, rocznie przekazują bezpłatnie najbardziej potrzebującym od 100 do 150 tys. bochenków chleba. To pieczywo, które nie trafiło do sklepów. Pomieszczenie dla banku przekazał bielski urząd miejski.
- Według danych statystycznych, w Polsce z powodu niedożywienia cierpi 130 tys. dzieci w wieku od 7 do 12 lat. 220 tys. nie odżywia się prawidłowo: nie ma śniadania lub nie jada obiadów - mówił ks. Robert Kasprowski. - Z drugiej strony, 35 proc. Polaków wyrzuca nadmiar jedzenia. Każdego roku marnuje się 9 mln ton żywności - najczęściej wyrzucany jest chleb. Celem dzisiejszego święta, które w całej Polsce bardziej znane jest pod nazwą "Kromki Chleba", jest uświadomienie znaczenia wartości i chleba w naszym życiu.
Świętowanie rozpoczęła Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem biskupa seniora Tadeusza Rakoczego. W homilii biskup dziękował darczyńcom za ich "wspaniałe dzieło miłosierdzia wobec ludzi głodnych, godne naśladowania".
Darczyńcy Banku Chleba odebrali medale Caritas z rąk bp. Tadeusza Rakoczego i ks. Roberta Kasprowskiego, dyrektora diecezjalnej Caritas
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Możemy być dumni z tego, że mieszkańcom naszego miasta nie brak wyobraźni miłosierdzia. Ona przez laty wyznaczyła właściwy kierunek poprzez tzw. Bank Chleba na rzecz najbardziej potrzebujących, którym nieraz brakuje kromki zwykłego, naszego powszedniego chleba, o który modlimy się codziennie. Dziękuję za waszą wyciągniętą rękę, przedłużenie odruchu serca, w kierunku szukających chleba. Niekwestionowana wartością jest dawanie, gdy ktoś prosi. Jeszcze większą, gdy ten, kto ma, sam poszukuje tych, którym brakuje.
Po Eucharystii każdy mógł wesprzeć dowolną ofiarą dożywianie dzieci z lipnickiej szkoły, a także poczęstować się słodkimi wypiekami przygotowanymi przez współorganizatorów święta.