Nie trzeba było daleko szukać, żeby spotkać pielgrzymów z diecezji bielsko-żywieckiej. Już w drodze mijamy się z młodymi ze Skoczowa - z ks. Tomaszem Gwoździewiczem na czele.
Chwilę później cały tłum pod sztandarem z Międzybrodzia Bialskiego. Pierwsze kroki wśród sektorów - i pielgrzymi z Jaworza, Międzyrzecza, Czańca, Brennej, Brzeszcz... Są klerycy naszej diecezji... Wszyscy skupieni na modlitwie, ale i z emocjami wypatrujący, czy uda się wypatrzyć przejeżdżającego papieża Franciszka.
A my przyjechałyśmy w trójkę, jako ta młodzież troszeczkę starsza, za to należąca do pokolenia Jana Pawła II - śmiały się panie: Krystyna, Jola i Bożena, z wilkowickiej Akcji Katolickiej, energicznie wymachując polską flagą. - Do Krakowa przyjechałyśmy już w piątek, a teraz czekamy na nocne czuwanie i radujemy się bardzo tą chwilą.
Pątniczki z Wilkowic
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Intencji tej modlitwy jest tyle: za nasze rodziny, Akcję Katolicką i za parafię... - mówiły przejęte, tuż przed sobotnim nabożeństwem z papieżem.
Na niedzielną Mszę Świętą rozesłania dotarło też około 200 członków neokatechumenatu z naszego regionu. Pod biało-czerwoną flagą z napisem: Bielsko-Biała na ich czele stanęli Mirosława i Tadeusz Budzichowie, odpowiedzialni za tę wspólnotę w diecezji bielsko-żywieckiej i katowickiej.
- Do wczoraj podejmowaliśmy 2 tys. pielgrzymów zagranicznych na ŚDM: Włochów, Hondurańczyków, Portugalczyków, Hiszpanów. To było potężne wyzwanie,
Pielgrzymi ze Skoczowa - z ks. Tomaszem Gwoździewiczem
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
ale wszystko się wspaniale udało. Modliliśmy się z nimi w kaplicy na Dębowcu. Była katecheza na Szyndzielni, mecz i wielka "wypaśna" agapa. To, że mogliśmy ich gościć, to był wspaniały dar, bo czuliśmy, że z tymi pielgrzymami przychodzi do nas Pan Bóg i błogosławieństwo. A teraz jeszcze ta Msza z papieżem! To następny prezent od Boga - mówią Budzichowie. Do tej listy dodają też zaplanowane na poniedziałek spotkanie z Kiko Arguello, światowym inicjatorem Drogi Neokatechumenalnej.
- A kolejnym, już takim rodzinnym prezentem, jest dla nas to, że są tu z nami prawie wszystkie z siódemki
Grupa neokatechumenalna z Bielska-Białej
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
naszych dzieci. Tylko jeden syn z maleńkimi dziećmi został w domu. Bardzo nas to cieszy, bo wychowanie dzieci w bliskości z Kościołem dziś wcale nie jest łatwe. Jest za co dziękować - dodaje Mirosława Budzich...