- Pociąg specjalny "Góra Błogosławieństw" z Bielska-Białej do Krakowa-Płaszowa odjeżdża z peronu trzeciego - usłyszeli dziś o 11.54 podróżni na dworcu głównym w Bielsku-Białej. Pierwszych 400 uczestników ŚDM z Podbeskidzia wyruszyło w drogę!
Wciąż jeszcze pełni emocji po kilku dniach spędzonych z przyjaciółmi z całego świata, w nocy spakowali plecaki i przyjechali dziś na dworzec główny w Bielsku-Białej, by rozpocząć swoją przygodę ze Światowymi Dniami Młodzieży. 400 młodych diecezjan pojechało dziś do Krakowa pociągiem "Góra Błogosławieństw" - to nazwa diecezji bielsko-żywieckiej na czas ŚDM. Pielgrzymów odprowadził m.in. ks. Piotr Hoffmann, diecezjalny koordynator ŚDM.
Wśród młodych, którzy niemal w samo południe wyruszyli ze swoimi duszpasterzami, były m.in. grupy z Goleszowa (z ks. Jarosławem Krutakiem), Cieszyna, Milówki, Strumienia (z ks. Stanisławem Bindą), Osieka (młodych odprowadził ks. Krzysztof Kozieł, który dojedzie do nich), bielskich parafii w Straconce, na os. Karpackim, w Komorowicach (z ks. Piotrem Borgoszem) i parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa "przy dworcu" (z katechetami Joanną Filonowicz i ks. Sebastianem Fajferem). Większość z nich zamieszka na polu namiotowym, zorganizowanym przez ks. Borgosza w centrum Krakowa, na terenie boiska przy pl. Na Groblach.
Grupa ks. Piotra Borgosza tuż przed odjazdem pociągu
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wśród 32-osobowej grupy z Goleszowa jest Magda Staszko, która była także koordynatorem parafialnym w czasie pobytu Włochów w parafii w ramach Dni w Diecezji.
- Jadę na ŚDM do Krakowa, żeby spędzić fantastyczny czas w gronie moich znajomych, w atmosferze wspaniałego, radosnego spotkania. Liczę też na to, że będzie do dla mnie ważne przeżycie duchowe. Dawno nie byłam na żadnych rekolekcjach i już mi bardzo brakuje takiego specjalnego czasu dla Pana Boga. Kiedy tylko dowiedziałam się, że mam być koordynatorem parafialnym, od razu podjęłam decyzję, że po tygodniu spędzonym z naszymi Włochami w parafii pojadę także do Krakowa.
Grupa goleszowska liczy na to, że uda się im spotkać z włoskimi przyjaciółmi.
Młodzi pojechali specjalnym pociągiem "Góra Błogosławieństw"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Bielska grupa pod opieką ks. Borgosza liczy 70 osób. Sebastian Karwan z os. Karpackiego jest jedną z nich.
- Wciąż jeszcze żyjemy atmosferą spotkania z Francuzami, opiekowałem się nimi w czasie ich pobytu w naszej parafii - mówi Sebastian. - Są niesamowici. Kiedy tylko mówiłem im, że mają czas wolny, od razu robili dwie rzeczy - albo się modlili, albo spontanicznie wymyślali zabawy, tańczyli, śpiewali. O 15.00, gdziekolwiek byśmy nie byli, zaczynali modlić się koronką. Zrobili na mnie ogromne wrażenie swoją żarliwą wiarą. Chciałbym, żeby jeszcze zostali z miesiąc. Te kilka dni bardzo mobilizuje mnie do nauki języków, zwłaszcza francuskiego.
Jak dodaje Sebastian: - Teraz jedziemy do Krakowa, żeby się wspólnie obdarować spotkaniem z innymi ludźmi, razem się modlić i - oczywiście - także bawić. Czekamy na to, co się będzie działo z niecierpliwością i czekamy na papieża Franciszka! Cieszymy się, że nas odwiedzi, że będzie w Polsce! Nie wiadomo, czy to się jeszcze kiedyś powtórzy. Liczymy na to, że go zobaczymy, bo mamy bliski sektor B. Ufamy też, że Opatrzność czuwa nad nami i że nic złego się nie przydarzy ani nam, ani papieżowi.
Młodzi już pojechali na ŚDM
Urszula Rogólska /Foto Gość
Młodych odprowadzali ich wzruszeni rodzice, rodzeństwo i przyjaciele. - Poczuli takie wezwanie, że trzeba tam jechać i ruszyli w drogę - mówi Alina Gapska ze Straconki, która odprowadziła na pociąg syna Jakuba. - Jedno dziecko, któremu stan zdrowia nie pozwala na wyjazd, zostało w domu, a Jakub wyrusza z koleżankami i kolegami do Krakowa. Jest bardzo szczęśliwy, podekscytowany tym, co się będzie działo. Wszystkim w domu obiecał, że się codziennie będzie za nas modlił.
Bielska grupa z katechetami - Joanną Filonowicz i ks. Sebastianem Fajferem
Urszula Rogólska /Foto Gość
Aneta i Dariusz Rzeszutkowie z Osieka odprowadzili córkę Magdę. Razem z nimi był także jej młodszy brat Krzysiu. Państwo Rzeszutkowie uśmiechają się, że poniedziałek to dla nich od rana dzień pełen wzruszeń i emocji - najpierw ze łzami pożegnali Słowaków, którzy gościli w ich parafii przez ostatnie dni, teraz żegnają swoje dzieci, a już niebawem do Osieka przyjedzie grupa młodych Ukraińców, dla których Osiek będzie bazą wypadową na świętowanie w Krakowie.
Pielgrzymi będą w Krakowie aż do niedzielnego spotkania z papieżem Franciszkiem.