- Kiedy słyszymy, jak ktoś rzuca, że się nie da, że to niemożliwe, mówimy: patrz ostatnia linijka! Bo my: "Rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, a na cuda trzeba troszkę poczekać" - wybuchają śmiechem ratownicy spod maltańskiego krzyża z Kęt.
- To jest Mietek. A to Renia - z dumą przedstawiają swoich najlepszych wolontariuszy, czyli... dwie maltańskie karetki marki renault i mercedes, które otrzymali dla swojej codziennej działalności. - To teraz prosimy przeczytać napis na karetkach: "Zakon Maltański Polska. Maltańska Służba Medyczna" i jeszcze, jeszcze dalej! - ostatnia linijka, bo to ona jest najistotniejsza: "Oddział Kęty"!
Maltańczycy, którzy mają swoją siedzibę przy parafii Świętych Małgorzaty i Katarzyny w Kętach, dumnie prężą pierś, ale i z ogromnym dystansem do siebie opowiadają o swojej codzienności. Podkreślają, że od pięciu lat - kiedy powstała ich grupa - towarzyszy im podstawowy cel, nawiązujący do ich kilkusetletniego motta: "Obrona wiary i pomoc potrzebującym": nie zawieść nikogo, ktokolwiek liczy na ich pomoc i profesjonalizm.
W niedzielę 17 stycznia podczas uroczystej Mszy św. świętowali swój pierwszy mały - ale dla nich bardzo ważny - jubileusz. Liturgię w intencji maltańczyków sprawowali - ich kapelan ks. Mikołaj Szczygieł i zamieszkały w kęckiej parafii ks. dr Piotr Kroczek.
Maltański poczet sztandarowy na Mszy św. w ich intencji
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak słudzy z Kany
Wolontariusze przyszli ze swoim sztandarem, a obok nich stanął także poczet ich przyjaciół - maltańczyków z Nysy. To właśnie dzięki nim, pięć lat temu kęccy maltańczycy mogli otworzyć wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego, która służy wszystkim mieszkańcom Kęt i okolic. Nie zabrakło również maltańczyków z Bielska-Białej i Oświęcimia, a także oddziału "Strzelców" z Suchej Beskidzkiej, z którymi kęczanie współpracują od kilku lat.
Podczas homilii ks. Mikołaj Szczygieł dziękował proboszczowi parafii ks. Franciszkowi Knapikowi za codzienną duszpasterską opiekę nad maltańczykami, a także udostępnienie im pomieszczeń na spotkania, szkolenia, kursy oraz wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego.
Nawiązując do przeczytanych słów Ewangelii św. Jana o cudzie w Kanie Galilejskiej, ks. Mikołaj Szczygieł mówił maltańczykom: - Maryja dostrzegła biesiadników, którym zabrakło wina i poszła prosić o pomoc Jezusa. Wy, jako ratownicy medyczni, zrzeszeni w Maltańskiej Służbie Medycznej, również bardzo często te potrzeby innych dostrzegacie i niesiecie im pomoc. Nie tylko dlatego, że tak nakazuje etyka, ale dlatego, że tak nakazuje wasza wiara. W tych ludziach, którzy tę posługę od was odbierają, również ta wiara będzie się rodzić, bo będą widzieć, że na swoim umundurowaniu niesiecie piękny maltański krzyż
Czas wspomnień przy kronice 5-lecia MSM
Urszula Rogólska /Foto Gość
Jak zaznaczył kapelan maltańczyków, ich praca służy zarówno potrzebującym jak i samym wolontariuszom: - Ta posługa będzie owocna, jeśli wy sami będziecie nieść w waszych sercach wiarę, którą mieli słudzy z Kany Galilejskiej. Wykonywali pozornie bezsensowną pracę, podejmowali jałowy trud - biegali po wodę w środku wesela. Ale robili to dlatego, że wierzyli, że Jezus cudu dokona.
Prezenty szefa
Po Mszy św. wolontariusze spotkali się przy stole - był czas na podziękowania wiceburmistrza Marcina Śliwy, a także... jubileuszowy tort, multimedialną prezentację pierwszego pięciolecia oddziału, inauguracyjne otwarcie kroniki zdjęć przygotowanej przez wolontariuszki, a także honorowe wyróżnienia. Komendant Mariusz Zawada postanowił wręczyć je trójce najbardziej zaangażowanych wolontariuszy: Annie Bogacz, prowadzącej wypożyczalnię sprzętu rehabilitacyjnego, Jakubowi Kowalskiemu, gotowemu na kolejne zadania o każdej prze dnia i nocy oraz Judycie Wolskiej - wolontariuszce z grupy kadetów, która przepracowała najwięcej godzin w minionym roku.
Kęccy maltańczycy od początku swojej działalności są jednym z najbardziej zaangażowanych oddziałów MSM w Polsce. Można ich spotkać nie tylko na wszystkich diecezjalnych pielgrzymkach pieszych, ogólnodiecezjalnych uroczystościach w różnych miejscowościach, ale i na imprezach masowych - koncertach czy przedsięwzięciach sportowych. Ich komendant - jako jeden z trzech w kraju - został także poproszony o przeprowadzenia szkolenia kandydatów na maltańczyków na Ukrainie.
Chętnie podejmują się transportowania chorych w nagłych sytuacjach. Każdy może też skorzystać ich wypożyczalni sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego. Za symboliczne opłaty wypożyczają: chodziki spacerowe, wózki inwalidzkie, kule, krzesła WC na kółkach, ławki i krzesła na wannę. krzesła pod prysznic, łóżka ortopedyczne. W sprawach wypożyczenia sprzętu można się kontaktować telefonicznie: 519 814 751.