- Nie dzielmy Polski na frakcje, walczmy o demokrację - skandowali zgromadzeni na placu. Wielu z nich przyszło na manifestację KOD z biało-czerwonymi flagami i balonikami.
- Ja naprawdę nie chcę wychodzić na ulicę. To, czego pragnę, to są naprawdę spokojne święta i czas spędzony z rodziną - zapewniał Szymon Kołakowski, jeden z organizatorów bielskiej demonstracji. - Dzisiaj jesteśmy jednak tutaj, jako obywatele, jako Polacy...
Na placu zgromadzili się głównie bielszczanie, ale byli tez mieszkańcy innych miejscowości, m.in. Cieszyna i Skoczowa.
Jednym z powtarzanych co chwilę apeli była prośba, by zabierający głos nie odnosili się do żadnych politycznych barw, wyrażając jedynie, czego oczekują od każdej partii sprawującej władzę.
- Rząd ma rządzić zgodnie z prawem - wołali manifestanci, a w kolejnych wystąpieniach uzasadniali swoje obawy wobec podważania autorytetu Trybunału Konstytucyjnego, a także lekceważenia Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
- Nikt nie kwestionuje prawa do realizacji wyborczych obietnic i wprowadzania zmian. Zmiany te jednak muszą być wprowadzane w sposób niebudzący wątpliwości dla poszanowania Konstytucji, prawa i obowiązujących procedur. Nawet najszlachetniejszy cel nie uświęci wątpliwych środków. Zły sposób wprowadzenia nowych przepisów spowoduje prędzej czy później ich kasację - podkreślał jeden z mówców.
Wśród przemawiających znaleźli się obecni i byli parlamentarzyści, ale także studenci, przedsiębiorcy, artyści, nauczyciele.
W sąsiedztwie zgromadzonych zebrała się z transparentem również grupka przeciwników demonstracji, ale nie doszło do żadnych incydentów.