Nad ranem nawałnica powaliła wiele drzew na terenie powiatu bielskiego. Nieprzejezdne były drogi - w tym krajowa "1" - i linie kolejowe. Najwięcej szkód wichura wyrządziła w Czechowicach-Dziedzicach i okolicy, a także w sąsiadującej za Wisłą Pszczynie.
Trwa usuwanie szkód i szacowanie strat, spowodowanych przez huragan, szalejący głównie na terenie powiatu bielskiego. Wichura i burza, które przeszły nad tą okolicą około piątej nad ranem, połamały i powyrywały z korzeniami wiele potężnych drzew.
Połamane gałęzie i konary zatarasowały drogi i chodniki, a zerwane przez nie linie pozbawiły prądu kilka tysięcy osób w Czechowicach-Dziedzicach, Zabrzegu, Ligocie. W wielu punktach trwa zabezpieczanie zerwanych przewodów.
Powalone drzewa początkowo całkowicie zablokowały ruch na drodze krajowej nr 1 między Czechowicami-Dziedzicami a Bielskiem-Białą. Od oczyszczania z przeszkód tej trasy strażacy rozpoczęli swoją akcję usuwania skutków wichury, jednak nawet 3-4 godziny po niej na niektórych odcinkach ruch odbywał się jeszcze z utrudnieniami, często tylko jednym pasem.
Przewrócone drzewo zablokowało ulicę w centrum Czechowic-Dziedzic
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Na biegnącej równolegle ulicy Legionów oprócz przewróconych drzew potworzyły się też spore rozlewiska, utrudniające ruch pojazdów.
Ekipy ratunkowe PKP usuwają też powalone drzewa, które przewróciły się na tory kolejowe i zablokowały ruch między Bielskiem-Białą a Katowicami, Zebrzydowicami i Pruchną, Żywcem i Zwardoniem. Doszło też do zerwania sieci trakcyjnej.
Strażacy i policjanci zabezpieczają również część dzielnicy w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie doszło do awarii sieci gazowej. Z jednego z budynków przy ulicy Kochanowskiego trzeba było ewakuować kilkudziesięciu mieszkańców.
- Strach patrzeć na to, co się stało - mówili mieszkańcy, którzy sami zabrali się za sprzątanie połamanych gałęzi zalegających na chodn
Zniszczone nagrobki po huraganie na dziedzickim cmentarzu
Alina Świezy-Sobel /Foto Gość
ikach i ulicach. Jednak w wielu miejscach trzeba jeszcze poczekać na fachowe służby, które zabezpieczą zerwane linie energetyczne wysokiego napięcia.
Tuż za bramą cmentarza parafii NMP Wspomożenia Wiernych w Czechowicach-Dziedzicach wichura przewróciła potężne drzewo, które padając uszkodziło część starych nagrobków. - Dopiero po usunięciu zalegających tam konarów będzie można oszacować straty, spowodowane przez przewrócone w czasie burzy drzewo - mówi ks. kan. Antoni Młoczek, proboszcz parafii.