– Różne przedmioty związane z wujkiem gromadził już mój ojciec. Zaczęło spływać do nas tak wiele kolejnych pamiątek, że już wiedzieliśmy: trzeba je uporządkować i przygotować stałą ekspozycję – mówi Stanisław Pietraszko, bratanek bpa Jana.
Mobilizację rozpoczęli w ubiegłym roku druhowie z Kręgu Starszyzny Harcerskiej w Mesznej. Dzięki nim wreszcie zaczęło się spełniać długoletnie marzenie ks. prałata Stanisława Jaska i najbliższych z rodziny sługi Bożego bpa Jana Pietraszki. - Sam był harcerzem. A w roku 1947 ks. Jan został kapelanem przy komendzie Chorągwi Harcerek w Krakowie. Był wybitnym mężem Kościoła, wspaniałym wychowawcą i człowiekiem. Dlatego tak bardzo chcieliśmy przybliżyć postać naszego wielkiego sąsiada innym – podkreślają harcerze z Mesznej.
To właśnie oni, w lutym zeszłego roku, z okazji Dnia Myśli Braterskiej, zaprosili mieszkańców gminy na przygotowaną przez siebie wystawę pamiątek związanych z biskupem Janem Pietraszko, pochodzącym z sąsiednich Buczkowic – harcerza i wielkiego przyjaciela harcerstwa, wybitnego kaznodziei, duszpasterza akademickiego, długoletniego proboszcza kolegiaty św. Anny w Krakowie, biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej w latach 1963-88.
Już wiedzieliśmy: trzeba je uporządkować
– Różne przedmioty związane z wujkiem gromadził już mój ojciec. A po tamtej wystawie w Mesznej zaczęło spływać do nas tak wiele kolejnych pamiątek, że już wiedzieliśmy: trzeba je uporządkować i przygotować stałą ekspozycję – mówi Stanisław Pietraszko, bratanek bpa Jana – sługi Bożego, zmarłego w opinii świętości w 1988 r.
Wystawa była też wielkim marzeniem ks. prałata Stanisława Jaska, emerytowanego proboszcza z Buczkowic. Wreszcie pomysł udało się doprowadzić do finału! W sobotę 27 czerwca, w rodzinnym, drewnianym domu Pietraszków, została otwarta i poświęcona stała ekspozycja pamiątek. Nie wszystkie udało się pokazać, bo jest ich tak wiele – zwłaszcza zdjęć, dokumentów i listów.
Do Buczkowic przyjechali m.in. wychowankowie sługi Bożego bpa Pietraszki z Krakowa
Urszula Rogólska /Foto Gość
W uroczystości wzięli udział najbliżsi sługi Bożego: brat Stanisław i siostra Maria, a także bratankowie z rodzinami oraz duszpasterze, mieszkańcy gminy, wychowankowie bpa Pietraszki z Krakowa, z organizacji „Juventus Christiana”. Specjalny list do uczestników uroczystości przysłał także bp Roman Pindel.
Na wystawie można zobaczyć m.in. gimnazjalny podręcznik ucznia Janka Pietraszki z początków XX wieku – w języku niemieckim, kamienną tabliczkę do nauki pisania, magnetofon, mandolę przywiezioną z Włoch dla jednego z braci, narty, maszynę do pisania, na której powstawały słynne kazania biskupa, jego wieczne pióro, osobiste przedmioty – jak sutanny, krzyż biskupi, różaniec, korporał, bardzo wiele książek i zdjęć.
Wiele pamiątek przekazali rodzinie Pietraszków goście spotkania, a także ks. inf. Władysław Gasidło, wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym sługi Bożego.
Siewca Słowa Bożego
Wybitnego siewcę Słowa Bożego – jak go nazwał św. Jan Paweł II – w Buczkowicach wspominali m.in. ks. Jasek, ks. Marek Bandura – obecny proboszcz w Buczkowicach, ks. Franciszek Kuliga, proboszcz z Wilkowic, dr Krystyna Czajkowska, redaktorka jego pism i Zofia Cierniak wychowanka z „Juventus Christiana”.
Ks. Stanisław Jasek przywołał postać ks. Kazimierza Majgiera, proboszcz w Buczkowicach w latach 30. a następnie w latach 1957-1962, który miał niebagatelny wpływ na kształtowanie się powołania kapłańskiego młodego Jana. W domu pełnym dzieci młody, ambitny kleryk nie miał warunków do nauki. Te, znalazł na plebanii.