Czasem w małej społeczności pojawia się jeden człowiek, który przemienia jej życie. Bo nawet mała ilość soli zmienia smak. Takie zadanie staje też przed - nawet najmniejszą - wspólnotą konsekrowaną.
O tym, że to właśnie wspólnoty życia konsekrowanego mają być "solą ziemi" i "światłem świata" dla współczesnych ludzi, mówił biskup Roman Pindel 22 listopada w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Hałcnowie, podczas diecezjalnej inauguracji Roku Życia Konsekrowanego. Na spotkanie przybyli: siostry zakonne, bracia i kapłani zakonni, których domy wspólnotowe znajdują się na terenie całej diecezji bielsko-żywieckiej.
Słowa z Ewangelii wg św. Mateusza: "Wy jesteście solą dla ziemi (...) wy jesteście światłem świata" stały się główną myślą homilii bp. Romana Pindla.
Ksiądz biskup tłumaczył, że sól daje wyrazistość, ale kiedy utraci swój smak, nadaje się jedynie na podeptanie: - Sól, która utraci swój smak, jest solą tylko z nazwy. Nie ma tej mocy nadawania smaku w środowisku, które jest nijakie, niezdecydowane, niejasne, wieloznaczne. Jeżeli nie ma smaku, to na nic się nie przyda ta sól. Ona nie przemieni tego środowiska, w którym jest. Takie jest ogromne oczekiwanie Kościoła - że osoby, które składają śluby zakonne, będą takim punktem odniesienia, źródłem przemiany, odnowy.
Biskup Pindel mówił też, w jaki sposób osoby konsekrowane mają być "światłem dla świata". Tak jak łatwo dostrzec nawet małą iskrę w ciemnościach, tak samo i ze światłem, które promienieje z człowieka, który idzie przez świat dobrze czyniąc. Staje się on świadkiem Boga Ojca, bo idzie za swoim Mistrzem. Ksiądz biskup życzył zakonnicom i zakonnikom, by żyli na chwałę Boga: - By ludzie, którzy będą was spotykać, wypowiadali, wykrzykiwali tę chwałę Boga - tłumaczył.
Habit nie czyni mnicha
Mszę św. poprzedził wykład dominikanina o. Aleksandra Kozy z Korbielowa. Następnie cała wspólnota osób konsekrowanych adorowała Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie.
O. Aleksander Koza OP zaznaczył, że kryzys życia zakonnego we współczesnym świecie wynika z kryzysu wiary samych osób konsekrowanych w Jezusa Chrystusa, który jest jedynym Panem i Zbawicielem. Dopóki każda z nich nie przeżyje swego pierwszego nawrócenia, nie doświadczy osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym.
- Efektem tego spotkania jest pragnienie dzielenia się nim we wspólnocie. Czy w naszych wspólnotach rozmawiamy o naszym nawróceniu? O spotkaniu z żyjącym Jezusem? Dzielimy się naszą wiarą? Jeśli nie, to nasze wspólnoty będą marnieć - mówił o. Koza.