Była zdrowa żywność regionalna i dobra zabawa w klasztornych ogrodach. A gwiazda wieczoru - zespół „Gang Marcela” - zaprezentował pieśni ze swojego oratorium o św. Franciszku.
- To już kęcka tradycja: festyn u ojców franciszkanów trzeba odwiedzić – tłumaczyli mieszkańcy całej okolicy, wkraczając za klasztorne mury, do ogrodów i na dziedziniec.
Jak tłumaczy o. Bernard Potępa, gwardian kęckiego klasztoru, to okazja do dobrej i zdrowej zabawy, a także do wsparcia tego miejsca, które zbliża się właśnie do swojego 300-lecia.
Najpierw inspiracją była promocja trzeźwej zabawy, bez szkodliwych dla zdrowia używek. Wśród atrakcji pojawiały się te, które dawały okazję do kontaktu z naturą. Z czasem dołączyli z całej okolicy sprzymierzeńcy, prezentujący służące zdrowiu naturalne smakołyki.
Nie inaczej było w tym roku: w klasztornych ogrodach świetnie bawiły się całe rodziny. Były atrakcje dla dzieci, ale wszyscy z zainteresowaniem oglądali wystawy
Gospodynie zaprezentowały kulinarne talenty
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
pszczelarzy, hodowców gołębi, zwierząt hodowlanych, pokazy psich zaprzęgów.
Gospodynie zapraszały na degustację pysznych ciast, wędlin, miodów, lodów, a strawę dla ucha zapewniał m.in. zespół „Magnificat” z Wilamowic oraz grupa Andrzeja Wanata.
Zwieńczeniem wspólnej zabawy był koncert zespołu "Gang Marcela", który zaśpiewał utwory z oratorium o św. Franciszku, autorstwa Marcelego Trojana.