Z takim apelem zwrócił się bp Piotr Greger w homilii skierowanej do wiernych z całej diecezji, którzy przybyli na trzeci oświęcimski Marsz dla Życia i Rodziny. W tym roku patronem marszu jest św. Jan Paweł II.
Dlatego też tegoroczny marsz jest zwieńczeniem dziękczynnych uroczystości za kanonizację św. Jana Pawła II organizowanych w Oświęcimiu. Objęły one m.in. konferencję o papieskim nauczaniu na temat rodziny, wystawę, koncerty i projekcje filmowe.
- Wierzymy, że św. Jan Paweł II będzie nam towarzyszył, gdy pójdziemy, by dać świadectwo swego poparcia dla wartości rodzinnych - przypominał ks. Grzegorz Kierpiec, który poprowadzi dzisiejszy marsz, zapraszając wiernych do odmówienia Litanii do św. Jana Pawła II. Litania poprzedziła Eucharystię, której przewodniczy biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger.
Msza św. rozpoczęła się o 12.00 w oświęcimskim kościele św. Maksymiliana. Przedstawiciele rodzin powitali bp. Piotra Gregera kwiatami, dziękując za wspólną modlitwę w intencji rodzin i poszanowania dla życia ludzkiego.
Ks. prał. Józef Niedźwiedzki, proboszcz parafii św. Maksymiliana, przypominiał, że rodziny chrześcijańskie są żywym i wymownym symbolem przymierza Boga z ludźmi, ale marsz w ich obronie jest w Oświęcimiu szczególnie wymownym znakiem. - Chcemy się jednoczyć w Marszu dla Życia i Rodziny tu, gdzie kiedyś odbierano ludziom prawo do tych wartości - dodawał.
Jesteśmy tu w sprawie rodziny!
- Różne bywają powody, dla których świat nas - ludzi wiary - nie rozumie i dlatego nienawidzi - mówił w homilii bp Greger. - Jednym ze współczesnych powodów jest odmienność w modelu istnienia i funkcjonowania rodziny. Jakie są konkretne przyczyny nastawienia antyrodzinnego w wielu współczesnych państwach? Najbardziej zasadniczą perspektywę wyznacza, jak naucza św. Jan Paweł II w "Liście do Rodzin", dramatyczne napięcie, jakie istnieje pomiędzy dwiema cywilizacjami: z jednej strony cywilizacją miłości, zaś z drugiej, na przeciwnym biegunie antycywilizacją, nazywana też cywilizacją śmierci i użycia. Dlatego chcąc zwrócić uwagę na szanse rodziny, trzeba wciąż odwoływać się do różnych przejawów cywilizacji miłości, bowiem od niej zależy wieloraki los rodziny; w niej odnajduje swoje właściwe racje bycia wspólnotą miłości, wzajemnego poszanowania i przebaczenia. Temu odkrywaniu szans rodziny powinno towarzyszyć uczciwe odkrywanie zagrożeń w kontekście tego, że zachodzi niebezpieczeństwo destrukcyjnego działania tych czynników, które reprezentują świat antycywilizacji. Nie wolno nam przymykać oczu i nie reagować, gdy zauważamy czy nawet sami doświadczamy zachowań będących przejawem cywilizacji użycia. Trzeba pamiętać, że chore środowisko życia staje się źródłem głębokich schorzeń człowieka i prowadzi do zagubienia wartości rodziny.
Róbmy swoje!
- To w sprawach rodziny i życia jesteśmy dziś obecni na wspólnej liturgii, by po jej zakończeniu przejść ulicami miasta i wyraźnie opowiedzieć się za fundamentalnym prawem do życia każdego człowieka oraz publicznie stanąć po stronie rodziny będącej sakramentalnym przymierzem mężczyzny i kobiety opartym na miłości - dodawał bp Greger. - Jesteśmy świadkami i animatorami życia z poszanowaniem prawa Bożego, a zarazem animatorami zdrowej, radosnej, pełnej nadziei rodziny, żyjącej na co dzień w duchu przykazań Dekalogu. Oświęcim po raz kolejny wpisuje się w pejzaż naszej diecezji oraz zaznacza swoją obecność na mapie polskich miast, które organizują Marsz dla Życia i Rodziny.
- Pragnę serdecznie podziękować wszystkim pomysłodawcom, organizatorom oraz uczestnikom tegorocznego spotkania. Słowa wdzięczności kieruję do władz miejskich i powiatowych, do wszystkich służb, które czuwają nad sprawnością oraz bezpieczeństwem na trasie przemarszu. Gorące podziękowania składam również kapłanom, siostrom zakonnym, służbie liturgicznej, którzy – w znacznej części - wzięli na siebie odpowiedzialność za przygotowanie dzisiejszej uroczystości. Nie obawiajmy się, że świat nas nienawidzi, ale róbmy swoje; to, co do nas należy, zawsze opowiadając się za życiem i stając na straży trwałości, świętości i miłości wspólnot rodzinnych - apelował bp Piotr Greger.