Rośnie obawa powodzi. Zamknięto drogi i mosty.
Coraz bardziej dramatyczne warunki powodziowe panują w powiecie oświęcimskim. W samym Oświęcimiu woda zalała nadbrzeżne bulwary. Na podtopienia szykują się salezjanie. Już zabezpieczono część zakładu, pomieszczenia gospodarcze i garaże. Miernika wody w Sole już nie widać. Prawdopodobnie jego wierzchołek znajduje się co najmniej 20 centymetrów pod wodą.
Groźnie przedstawia się sytuacja w Bielanach koło Kęt. Zastępy strażaków przy pomocy specjalnej maszyny napełniają worki piaskiem i układają je wzdłuż zagrożonych zalaniem posesji. Zamknięto drogę i most z Bielan do Zasola, podobnie, jak most na Sole w Kętach-Podlesiu. Nieprzejezdne są lokalne drogi w okolicach Brzeszcz i Oświęcimia.
Tymczasem deszcz nie tylko nie ustaje, ale ulewa się wzmaga. W Bielsku-Białej pada nieustannie od czwartku. Beskidy w okolicach miasta zakrywa gęsta, nisko posadowiona warstwa ciężkich, deszczowych chmur. Widoczność na drogach jest ograniczona. Od czwartku w samym tylko mieście strażacy wyjeżdżali do prawie 200 interwencji - wypompowywali wodę z zalanych piwnic i umacniali wały przeciwpowodziowe.