Najnowsze [Wydania]
-
GN 49/2025 Dokument:(9515780,Szlachetne ryby i morskie potwory)
-
Gość Extra 4/2025 (14) Dokument:(9516809,Biblijna szkoła codzienności. Edytorial nowego wydania „Gościa Extra”)
-
GN 48/2025 Dokument:(9507866,Metoda na życie)
-
Historia Kościoła (12) 06/2025 Dokument:(9471760,Sobór sprawił, że ludzie znowu zaczęli mieć pytania do Kościoła. Edytorial nowego wydania)
-
GN 47/2025 Dokument:(9498737,Mój król i moje królestwo)
Znaleziono 36 wyników
"Pozwólcie mi jeszcze wiele zrobić" - Lipnik pożegnał ks. Stanisława Maślankę
W liście do kapłanów w 2005 r. św. Jan Paweł II pisał, że kapłan w swoim życiu "ma uczynić z siebie dar, oddając siebie do dyspozycji wspólnoty, służąc każdemu kto jest w potrzebie". Takim księdzem był pochodzący z bielskiego Lipnika ks. Stanisław Maślanka, którego pożegnali tu wierni i kapłani archidiecezji krakowskiej i diecezji bielsko-żywieckiej.
Hecznarowice mówiły o nim: "nasz ksiądz Feliks"
Ks. prałat. Feliks Formas w rodzinnych Hecznarowicach zwykł mawiać, że kapłan nie ma emerytury, ale jest potrzebny Panu Bogu do końca życia. Taki też był. Trzeba mu było dorobić dodatkowy pęk kluczy do kościoła, bo przychodził 1,5 godziny przed wszystkimi i już czekał w konfesjonale. Zmarł 31 grudnia ub.r. Rzesza wiernych i kapłani pożegnali go 4 stycznia.
Ostatnie pożegnanie śp. ks. kan. Tadeusza Krzyżaka w Bystrej Krakowskiej
Jako pierwsi ze swoim proboszczem pożegnali się wierni parafii Najdroższej Krwi Pana Jezusa Chrystusa w Bystrej Krakowskiej. Eucharystii z udziałem rodziny zmarłego kapłana i kilkudziesięciu kapłanów przewodniczył bp Piotr Greger, a homilię wygłosił ks. dr Tadeusz Mrowiec.Odczytany został list kondolencyjny, w którym za trud włożony w głoszenie Chrystusa dziękował abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
Ks. kan. Tadeusz Krzyżak pozostawił w sercach ślad Bożej służby
Pasterz, opiekun i przyjaciel. Tymi słowami nazywali ks. kanonika Tadeusza Krzyżaka, proboszcza w Bystrej Krakowskiej, jego bliscy, parafianie i kapłani, żegnający zmarłego nagle, w wieku 61 lat, w 34. roku kapłańskiej posługi. Żegnali go ze smutkiem wierni parafii, w której posługiwał od 24 lat, a także parafianie z rodzinnej wspólnoty w Hałcnowie.
