Zawetowanie przez prezydenta dwóch ustaw, które miały zreformować polskie sądownictwo, zmieniło sytuację polityczną.
Dobry czas na promowanie wartości może nigdy nie nadejść.
My chcemy Boga. Tak głośnego manifestu w obronie wartości chrześcijańskich dawno nie słyszałem. Aż trudno uwierzyć, że zrobił to Donald Trump, człowiek, który nie jest katolikiem ani też nie może uchodzić za wzór cnót moralnych.
Pod żadnym pozorem nie wolno rezygnować z postawienia tamy szaleństwu, jakie przetacza się przez Europę.
Rozumiem stanowisko polskiego rządu wobec relokacji emigrantów, ale niechęć do współpracy przy tworzeniu korytarzy humanitarnych budzi moje zdziwienie.