Beskidzki Festiwal Podróżników im. Jerzego Kukuczki odbył się w tym roku po raz 7. W gościnne progi schroniska na Soszowie od 29 do 31 sierpnia zawitali pasjonaci, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami z podróży w różne zakątki Polski i świata.
W tym roku Beskidzki Festiwal Podróżników im. Jerzego Kukuczki odbył się po raz siódmy.
W schronisku na Soszowie od 29 do 31 sierpnia można było spotkać pasjonatów wędrówek, podróży dalekich i bliskich, gór, dróg i bezdroży – słowem wszystkich tych, dla których życie ma najlepszy smak w drodze. Można było wziąć udział w prelekcjach, obejrzeć film, spędzić miło czas przy muzyce. Udział w wydarzeniu był bezpłatny, wszystkie prelekcje i koncerty były otwarte dla publiczności.

W piątek wśród festiwalowych gości znaleźli się Paweł Tkocz (Etiopia pół na pół: między niebem gór a cieniem wojny) i Guru Maryan, autor podróżniczego bloga ZiemiaObjechana.pl (Tłok jakiego świat nie widział, czyli impreza dla pół miliarda gości). Jako gość specjalny została zaproszona Anna Solska-Mackiewicz, filolożka, germanistka, tłumaczka, wdowa po znanym himalaiście Tomaszu Mackiewiczu, zdobywcy szczytu Nanga Parbat, który podczas tej wyprawy stracił życie. Jego ciało zostało na pakistańskim ośmiotysięczniku. Pamięci Tomasza Mackiewicza poświęcona jest działalność Fundacji „Nanga”, działającej na rzecz mieszkańców pakistańskich wiosek, której fundatorką i prezeską jest Anna Solska-Mackiewicz. Jest ona również autorką książki „Tomek, mój wszechświat. Wspomnienie o Tomku Mackiewiczu”, wydanej w 2023 roku.
Festiwalowa sobota rozpoczęła się od wyjścia w góry z Jakubem Kręciszem i Pawłem Tkoczem, przewodnikami Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich w Katowicach. Był też czas na leśno-górskie zajęcia dla dzieci. Po południu nie odbyło się niestety spotkanie z Agnieszką „Astrid” Kępską, miłośniczką podróży do krajów skandynawskich, której nie udało się dotrzeć na festiwal, za to wcześniej na uczestników czekała niespodzianka. Festiwal odwiedził Mario Corradini − włoski alpinista i himalaista, pisarz, autor przewodników, który zamieszkał w Istebnej − z prapremierą swojego nowego przewodnika po Dolomitach.
Co działo się dalej? Do Ameryki Południowej zaprosił pasjonat gór i podróży Marcin Londzin (Peru, Boliwia i co warto zobaczyć w Andach). Istebnianin Tadeusz Papierzyński i pochodzący z Wisły Jakub Głuszak, wspinacze, zdobywcy m.in. Matterhornu, opowiedzieli o swoim marzeniu, którym jest zdobycie ośmiotysięcznika (Broad Peak. Dotknąć nieba. Wrócić do siebie). Po ich wystąpieniu pogoda przestała być łaskawa. Trzeba było opuścić wygodne leżaki i przenieść się do schroniskowej jadalni, gdzie Patryk Świtała – Ślonzok Rajzuje – pokazał uczestnikom prawdziwą Amerykę (Ślōnzŏk rajzuje przez USA).
Na oba festiwalowe wieczory zaplanowano występ zespołu Hand.
Uczestnicy aktywnie brali udział w prelekcjach, zadawali pytania, byli ciekawi szczegółów. Wrażenia były pozytywne.
− Szalenie żałuję, że nie było spotkania o Norwegii, nastawiałem się przede wszystkim na nie, ale temat zdobywania Broad Peak też był ciekawy. Nie miałem pojęcia, ile to zajmuje przygotowań i czasu – dziwił się Wojtek, nastolatek z Żor.
Wśród uczestników znalazły się też osoby, które trafiły na festiwalowe prelekcje prosto ze szlaku. − Nie planowaliśmy udziału w Beskidzkim Festiwalu Podróżników, ale usłyszeliśmy rozmowę z Mario i wciągnęło nas, zostaliśmy prawie do wieczora. Razem z mężem kochamy góry, często wybieramy się na wędrówki w wolne weekendy, szczególnie po Beskidzie Śląskim. Takie wydarzenie to fajna sprawa, można poznać ludzi, którzy naprawdę mają pasję i to się czuje – mówiła pani Martyna z Katowic.
Jakub Głuszak i Tadeusz Papierzyński podczas prelekcji "Broad Peak. Dotknąć nieba. Wrócić do siebie".
Niedzielny poranek rozpoczęła projekcja filmu „Soszów Wielki – górska przestrzeń z klimatem”, który został opracowany przez Stowarzyszenie Soszowianie, założone przez mieszkańców Soszowa.
− Film to takie pierwsze dziecko stowarzyszenia. Udało się pozyskać fundusze zewnętrzne na jego realizację. To nie jest dokument, bardziej opowieść mieszkańców o tym, czym Soszów dla nich jest, po to, żeby pokazać to miejsce innym – mówiła Anna Palka, mieszkanka Soszowa i jedna z członkiń stowarzyszenia.
Później o swojej pasji opowiedzieli jeszcze Milena Witecka-Sznajder i Marcin Sznajder, autorzy bloga wdrodzedo.pl (Dookoła Polski na Piechotę), Laura Doz – Biegiem przez Azję (5 półmaratonów w 5 tygodni), oraz Artur i Elwira Bekus (Polonezem po Turcji).
Beskidzki Festiwal Podróżników od jego trzeciej edycji odbywa się w schronisku na Soszowie, jednym z najstarszych w Beskidzie Śląskim (działa od 1932 roku), które znajduje się na wysokości 792 m n.p.m., na początku Głównego Szlaku Beskidzkiego, pomiędzy Czantorią i Stożkiem. To miejsce z duszą, gdzie turyści chętnie nocują, ale i po prostu zatrzymują się, żeby coś zjeść i chwilę odpocząć na szlaku. Z polany obok schroniska rozciąga się malowniczy widok na dolinę Wisły i szczyty Beskidu Śląskiego – Skrzyczne i Baranią Górę.
Schronisko na Soszowie znajduje się na wysokości 792 m n.p.m., na początku Głównego Szlaku Beskidzkiego, pomiędzy Czantorią i Stożkiem.
Izabela Jańczak
Nieprzypadkowo patronem wydarzenia jest Jerzy Kukuczka. Urodził się w Katowicach, jego rodzice pochodzili z Istebnej. Himalaista podkreślał swój związek z Beskidem Śląskim, był dumny ze swoich korzeni.
Organizatorami wydarzenia są pochodzący z Istebnej Piotr Kilian, znany jako Pirat Dyplomata, Dziupla Graficzna, Schronisko Soszów i miasto Wisła.