Serca na Jasnej Górze

Kiedy pielgrzymi, nieraz po kilkadziesiąt razy w życiu mówią, że w ten sposób ładują duchowe akumulatory na cały rok, nie można im nie wierzyć. W końcu sprawdzili na sobie. A ich świadectwo buduje wielu z nas.

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 35/2017

dodane 31.08.2017 00:00
0

Kończąc tegoroczną pielgrzymkę diecezji bielsko-żywieckiej na Jasną Górę, jej główny przewodnik, ks. Damian Koryciński, dziękował pielgrzymom za to świadectwo, szczególnie rodzinom z małymi dziećmi, których przybyło w tym roku w gronie pątników. – Wdzięczność chciałbym też wyrazić wszystkim tym, którzy swoją pracą umożliwili pielgrzymom bezpieczną wędrówkę: od ratowników służby maltańskiej, przez grupy animatorów muzycznych, kwatermistrzów, bagażowych i czuwających nad ruchem na drodze porządkowych, a także wolontariuszom biura pielgrzymkowego. Wszyscy naprawdę ciężko pracowali, pełniąc odpowiedzialną funkcję. Docenić trzeba wielką pracę pilotów: Piotra Pawickiego, Pawła Pawlickiego, Grzegorza Stefko – podkreśla ks. Koryciński. Swoja cząstkę serca ofiarowali pielgrzymce także sponsorzy. Niektórzy wsparli datkiem, a tysiące litrów wody podarowały firmy: Żywiec Zdrój oraz Żywiec Perła Andrzeja Pękali z Żabnicy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY