Ks. Jerzy Łukowicz, wikary w Żywcu

To niezwykły czas i każdemu księdzu życzę, żeby mógł przeżyć takie spotkania z ludźmi, którym mamy służyć także łaską odpuszczania grzechów w spowiedzi.

Do Łagiewnik idę po raz pierwszy, do Częstochowy pielgrzymowałem chyba z szesnaście razy - z Krakowa, z Oświęcimia (pochodzę z Jawiszowic) i z Cieszyna, gdzie przez pięć lat byłem na parafii.

Idę w grupie bł. Michała Sopoćki. Bardzo sympatyczna, rozśpiewana i duża grupa - idzie w niej ponad trzysta osób, ale i ośmiu kapłanów. Każdy z nas jest gotowy spowiadać w każdej chwili, więc kto tylko chce skorzystać ze spowiedzi ma możliwość wyboru księdza i na pewno znajdzie takiego, który akurat nie spowiada w danym momencie nikogo. Szliśmy do Łagiewnik także w pierwszy piątek, więc wiele osób korzystało z tej okazji, żeby się wyspowiadać.

Ta pielgrzymka - do Bożego Miłosierdzia jest dla mnie takim wyraźnym znakiem od Pana Boga. W ostatnim czasie sporo osób zwracało się do mnie z różnymi problemami - mówili o ciężkich chorobach najbliższych, o trudnych sprawach, tragediach rodzinnych. Prosili, żebym to wszystko zabrał ze sobą na pielgrzymi szlak.

Także tutaj, na pielgrzymce, w czasie spowiedzi są osoby, które powierzają mi swoje sprawy i proszą, żeby się w tych intencjach także modlić. To niezwykły czas i każdemu księdzu życzę, żeby mógł przeżyć takie spotkania z ludźmi, którym mamy służyć także łaską odpuszczania grzechów w spowiedzi.

« 1 »
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.