Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Bp Pindel o uśmiechu papieża Franciszka

- Na początek posługi biskupiej takie spotkanie - bezpośrednie i serdeczne - jest dla mnie osobiście bardzo ważne i nie ulega wątpliwości, że buduje moją więź z papieżem - mówi bp Roman Pindel.

Bp Roman Pindel miał wielokrotnie, również jako rodak z tej samej parafii, okazję spotkać się z papieżem Janem Pawłem II. Również z papieżem Benedyktem uczestniczył w uroczystej Eucharystii w Rzymie jako rektor Wyższego Seminarium Duchownego. W lipcu ubiegłego roku wraz z seminarzystami miał też okazję uczestniczyć w spotkaniu w papieżem Franciszkiem.

-To, że zostałem przez niego mianowany biskupem, oczywiście tworzy taką szczególną więź szacunku i sympatii. Ona rodzi się niezależnie od tych więzi, które zawiązują się dzięki cechom osobistym papieża Franciszka i jego znakomitemu kontaktowi z ludźmi. Dla mnie ważniejsze jest to, że - chyba można to tak powiedzieć - jestem jego biskupem - mówi bp Pindel.

Jak się okazuje, również papież Franciszek czuje szczególną sympatię do swoich biskupów. Okazał ją podczas pierwszego spotkania z grupą hierarchów, w której znaleźli się bp Roman Pindel i bp Piotr Greger. Tworzyli ją biskupi metropolii krakowskiej (z diecezji tarnowskiej, bielsko-żywieckiej, kieleckiej i krakowskiej), metropolii warszawskiej i biskup polowy Wojska Polskiego.

- Każdy z nas miał sam powiedzieć papieżowi coś o sobie. I zwracało uwagę, że ojciec święty bardzo uważnie słucha tych słów - i uśmiecha się do każdego. Kiedy podszedłem i przedstawiając się powiedziałem, że właściwie niecały miesiąc jestem biskupem, to… uśmiechnął się naprawdę bardzo szeroko - mówi bp Pindel. - Wtedy kardynał Dziwisz poprosił, żeby pokazali się także pozostali trzej mianowani niedawno biskupi - bo było nas w tej grupie czterech mianowanych przez papieża Franciszka. I dało się odczuć taką wielką serdeczność…

Dobrze zna nasze problemy!

To pierwsze, zaplanowane podczas wizyty ad limina, spotkanie z papieżem Franciszkiem miało formę wspólnej dyskusji.

- Byłem ciekaw tej rozmowy. Jej forma nie była dla mnie zaskoczeniem. Usiedliśmy z papieżem w kręgu, trochę jak duszpasterze, którzy chcą razem zastanowić się nad problemami duszpasterskimi, natomiast wrażenie zrobiła serdeczność, z jaką zachęcał, by dzielić się tematami, które uważamy za warte wspólnego rozważenia. Papież zaprosił biskupów do wymiany zdań, opinii na tematy duszpasterskie. Pytał, co nas cieszy, z czego jesteśmy dumni, co się nam udaje. Pytał też o to, co stanowi dla nas problem. Nasza grupa była bardzo ciekawa, bo poza sprawami, na które już pewnie podczas wcześniejszych spotkań były przedstawiane, była mowa o sprawach, które bardzo zainteresowały papieża Franciszka. Chodziło między innymi o traumy i rozbicie małżeństw, które dotykają wielu żołnierzy wracających z misji pokojowych - relacjonuje bp Pindel.

« 1 2 »

Zapisane na później

Pobieranie listy