Jako neoprezbiter w 1987 r. został tu posłany na dwutygodniowe zastępstwo. Po 20 latach wrócił jako proboszcz. Tutaj „na posterunku” zakończył swoje ziemskie życie 5 października i tutaj też wśród swoich górali został pochowany.
Mieszkańcom Kiczory i Nieledwi trudno było uwierzyć w poranek 6 października, że właśnie zakończył się kolejny etap historii ich parafii. – Był dla nas nie tylko duszpasterzem, ale też prawdziwym ojcem, przewodnikiem duchowym i budowniczym tej parafii – mówili podczas pogrzebu śp. ks. proboszcza Krzysztofa Żaka, dziekana milowskiego, 10 października w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Kiczorze. – Był dla nas opoką w wierze i przykładem chrześcijańskiego życia – podkreślali, wspominając jego tubalny głos na szkolnym korytarzu, kieszenie pełne cukierków, przynoszone dzieciom zabawki i puzzle, ale i rozmowy przy filiżance kawy czy zostawiony im… przepis na wołowinę po burgundzku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł