Jego pasją byli ludzie i ambona

– Jeden z księży archidiecezji katowickiej powiedział mi: „Chłopie, jeśli chciałeś, żeby kazanie powiedział ks. prof. Józef, to trzeba było się ustawić w długiej kolejce!” – wspominał zmarłego 30 kwietnia ks. Kiedosa jego wychowanek ks. dr Jan Piszczan.

Takich świadectw o ks. prof. Józefie Kiedosie przytoczono wiele 7 i 8 maja, podczas uroczystości pogrzebowych w Bierach, gdzie od kilkunastu lat pomagał on duszpasterzom, i w Jaworzu, gdzie mieszkał od 1994 r. i gdzie złożono trumnę z jego ciałem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA WSZYSTKICH SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY